Jak już może się zorientowaliście, nie jestem typem kobiety lubiącej przebywanie w kuchni. To znaczy kuchnia jako pomieszczenie w domu była zawsze dla mnie ważna. Wiele rozmów odbywało się właśnie w tym miejscu. Jednak do gotowania nie jestem stworzona. Lubię zdecydowanie szybie obiady, gotowane na dwa dni i absolutnie wykluczam opcję dwóch dań ;)
Sprawa ma się podobnie do pieczenia ciast-szybko, smacznie i tanio :) I dziś właśnie chcę Wam pokazać mój pomysł na tartę (ulubioną mojej córki), która zrobicie błyskawicznie. Jest to szczególnie fajnie, gdy znajomi zadzwonią, że popołudniu w padną na kawę, a Ty niekoniecznie chcesz im podać kupne ciacha, choć bywają wyśmienite! Niespodziewani goście? Ja się ich nie boję :)