Moja córka nie należy do niejadków. Jednak zdecydowanie nie przepada za żółtym serem. W kwestii tego czym mogę dla niej przyszykować kanapki mam dość ograniczony wybór. Wędliny, to raczej wszelkiego rodzaju mielonki. Bardzo lubi pasztety i pasty. Jajeczna, czy ta z wędzonej makreli to nasze ulubione. Ostatnio postanowiłam spróbować innej receptury, znalezionej w książce, której autorką jest Marta Jas - Baran. Jako, że młoda uwielbia paprykę, przygotowałam pastę paprykową, czyli tak zwany paprykot.
![]() |
Pasta paprykowa, czyli paprykot na kanapki |