Tyle planowania, kombinowania, wymyślania, szykowania, a tu ....już po wszystkim!
No i bum!
Nasza księżniczka skończyła swoje małe-duże sześć lat :)
Obiecałam wpis z relacją z imprezy, więc oto ona!
Co przygotowałam do jedzenia dla dzieciaczków mniej więcej wiecie z poprzedniego posta.
Przyznam Wam się, że niektóre rzeczy, które wynajdziecie w tych wszystkich "internetach" może i ładnie wyglądają, ale nie zawsze są do wykonania tak proste jakby się to mogło wydawać :)
Podobnie jest z moimi zdjęciami...gdyż coś mi aparat odmawiał posłuszeństwa w tym dniu i nie mam nawet uchwyconej chwili, gdy córka zdmuchiwała świeczkę :( Ponadto kolory ścian w pomieszczeniu, gdzie trwało przyjęcie plus ostre słońce wpadające przez okno zdecydowanie nie sprzyjały sesjom zdjęciowym!