Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolorowanki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolorowanki. Pokaż wszystkie posty

Z historią za pan brat

Edukacja poprzez zabawę? Wiadomo nie od dziś, że to najlepszy, najłatwiejszy, a przede wszystkim najprzyjemniejszy sposób na przyswajanie wiedzy przez nasze dzieci. Który maluch lubi "ślęczeć" nad książkami i "zakuwać" zadany materiał? Ja tego nie lubiłam więc i nie będę zmuszać mojej córki do podobnych działań. Na szczęście dziś na rynku wydawniczym mamy sporo propozycji oraz rozwiązań na przyjemną naukę np. języków obcych, matematyki, czy też historii. Przyznam szczerze, że tego ostatniego przedmiotu wybitnie nie lubiłam. Ci wszyscy królowie, daty bitew do zapamiętania... Www! Okazuje się jednak, że obecnie o danym temacie można czytać coraz ciekawsze książki, grać w fajne gry albo... kolorować! Tak, tak! Poprzez kolorowanie też można się czegoś nauczyć. Czego?  A np. tego kim był Zawisza Czarny, kiedy była bitwa pod Płowcami, jak zmieniały się polskie granice albo jakie zamki w naszym kraju warto poznać/odwiedzić.


Czytaj dalej...

Przetrwaliśmy ferie kolorowo!

Były ferie. Były plany. Oj były! Miałyśmy wraz z siostrą zabrać dzieciaki do palmiarni, bo wybieramy się tam jak "sójki za morze". 
Miałam z młodą babcię i kuzynów odwiedzić.
Była opcja wyprawy na lodowisko, gdyż obiecałam Izie, że będzie mogła spróbować swoich sił na łyżwach.
Jak wiecie: plany planami, a życie swoje. Zaatakował nas katar w weekend przed feriami. No bo jak to tak? Luzy chciałyśmy mieć w tydzień po ospie? Toż to niemożliwość. Córka przeszła atak wirusa łagodnie. Z matką już gorzej. Te z Was, które są aktywne na FB dobrze wiedzą, jak się borykałam z bólem zatok. Przy okazji wredna ma "kumpelka" migrena wpadła z dwudniową wizytą, co bym jednak na pewno za lekko nie miała. Tak oto wszelkie plany wzięły w łeb. No i co tu robić?
Matka chora, ale łeb na karku musi mieć! Widziałyście zdjęcie na FB, które zwiastowało dzisiejszy wpis? Nie? No to macie je teraz...

Czytaj dalej...
Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka