Fajnie być dzieckiem. Zwłaszcza w dzisiejszym świecie.
Chyba... No bo popatrzcie: wszędzie wokół bajki, książki, czasopisma,
McSmakołyki z zabawkami, konsole do gier, smartfony... do gier, tableciątka tudzież
inne baterio-mózgożerne mobilne centra rozrywki, parki zabaw na każdym osiedlu.
A wszystko to na wyciągnięcie małych rączek, które zręcznie uczepiają się naszych
portfeli. Spróbujcie tylko tupnąć nogą i zaprotestować. Poczujecie się nagle
jak przed plutonem egzekucyjnym. Wasz szkrab uruchomi skrywaną w swym drobnym
ciałku syrenę rodem z tankowca, mili nieznajomi przeszyją Was wzrokiem pod
tytułem: „Co z ciebie za ofiara, człowieku! Nie potrafisz sobie poradzić z
własnym dzieckiem?!”, a na koniec powtórzysz w myślach Dekalog szukając
wzmianki o tym, czy platoniczne morderstwo też się liczy. Ostatecznie (choć nie
zawsze) kończymy dramat jakimś fantem „na zgodę” lądującym w rączkach naszej
pociechy... Fajnie być zatem dzieckiem.
Czytaj dalej...