Zmora, która atakuje znienacka i zazwyczaj bez uprzedzenia. Wykorzystuje Twoją chwilę słabości, by jeszcze bardziej Ci dopiec. Żebyś się za szybko nie podniosła/podniósł. Czeka aż dopadnie Cię długotrwałe zmęczenie wyczerpujące organizm. Wyczeka na moment i kiedy już myślisz, że choroba Cie ominęła, wtedy pojawia się ONA. Ja od zawsze mówiłam na nią "febra". A jak się nazywa prawidłowo? Opryszczka wargowa.
Potocznie nazywana jest "febrą". Ja od zawsze tak właśnie ją kojarzyłam. Jest to wirus jeden z najbardziej zaraźliwych, najczęściej zmieniający postać i oporny na leczenie mikrob. Opryszczka pojawia się z różnych powodów, ale wywołuje ją wirus Herpes simples. Jest to typ 1. Odpowiedzialny za występowanie pęcherzy na wargach lub pod nosem. Zwykle atakuje osłabiony organizm. Często pojawia się, gdy porządnie przemarzniemy. Wirusa opryszczki posiada w sobie prawie każdy człowiek, ale nie wszyscy chorują.
Ogólnie wiadome jest, że nie należy się całować z osobą, u której wystąpiły objawy opryszczki wargowej. Zarażamy się nią droga kropelkową. Nie należy pić z tych samych szklanek, ani wycierać się tym samym ręcznikiem. Nawet dziecko może się zarazić!
Można próbować stosować maści, które działają miejscowo. Jeśli w porę się zorientujemy co nas czeka, możemy zażywać leki przeciwwirusowe, które często zatrzymują powstawanie uciążliwych pęcherzy. Mnie czasem się to udaje! Jeśli chodzi o naturalne środki, to można wypróbować aloes, który przyspiesza proces gojenia ran. Aby poczuć ulgę możemy również przykładać do ranki gazik nasączony mocną herbatą. Zawarte w niej taniny działają ściągająco.
Opryszczka wargowa - co to jest?
Potocznie nazywana jest "febrą". Ja od zawsze tak właśnie ją kojarzyłam. Jest to wirus jeden z najbardziej zaraźliwych, najczęściej zmieniający postać i oporny na leczenie mikrob. Opryszczka pojawia się z różnych powodów, ale wywołuje ją wirus Herpes simples. Jest to typ 1. Odpowiedzialny za występowanie pęcherzy na wargach lub pod nosem. Zwykle atakuje osłabiony organizm. Często pojawia się, gdy porządnie przemarzniemy. Wirusa opryszczki posiada w sobie prawie każdy człowiek, ale nie wszyscy chorują.
Jak można się zarazić opryszczką?
Ogólnie wiadome jest, że nie należy się całować z osobą, u której wystąpiły objawy opryszczki wargowej. Zarażamy się nią droga kropelkową. Nie należy pić z tych samych szklanek, ani wycierać się tym samym ręcznikiem. Nawet dziecko może się zarazić!
Kiedy najczęściej atakuje wirus opryszczki?
- w czasie miesiączki - zmiany hormonalne powodują obniżenie odporności
- w sytuacji stresowej
- w czasie odchudzania
- kiedy jesteśmy przepracowani i organizm jest wycieńczony
- wskutek intensywnego działania promieni słonecznych jak również w wyniku wyziębienia organizmu
Opryszczka wargowa - objawy
- napięta skóra i mrowienie - "obudzony" wirus wędruje wzdłuż nerwów i dlatego odczuwamy mrowienie i swędzenie, to pierwsza oznaka, że czeka nas walka
- zaczerwienienie i mała grudka
- pęcherzyki - powstają, kiedy komórki zaatakowane przez wirusa obumierają. reakcja obronna organizmu powoduje, że pęcherzyki się rozrastają i pękają.
- strupek - kiedy cykl życiowy wirusa zakończy się samoistnie powstaje strupek, z którym ciężko wytrzymać, ale jeśli wytrwamy i pozwolimy, by sam odpadł, nie będziemy mieli żadnej przykrej blizny
Jak sobie radzić z opryszczką wargową?
Można próbować stosować maści, które działają miejscowo. Jeśli w porę się zorientujemy co nas czeka, możemy zażywać leki przeciwwirusowe, które często zatrzymują powstawanie uciążliwych pęcherzy. Mnie czasem się to udaje! Jeśli chodzi o naturalne środki, to można wypróbować aloes, który przyspiesza proces gojenia ran. Aby poczuć ulgę możemy również przykładać do ranki gazik nasączony mocną herbatą. Zawarte w niej taniny działają ściągająco.
Wszystko jest w stanie nam pomóc pod warunkiem, że zadziałamy odpowiednio szybko. Często niestety bąble pojawiają się w środku nocy, bez wcześniejszych objawów. Wtedy już niewiele możemy zrobić.
Domowe sposoby na opryszczkę
Jest wielu zwolenników domowych sposób na mnóstwo dolegliwości i problemów zdrowotnych. Na jednych podziałają lepiej lub gorzej, a na innych wcale. Jednak zawsze warto spróbować, gdyż są zdecydowanie łagodniejsze dla naszego ciała i organizmu.
- melisa - działa przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie, wystarczy przyłożyć okład z tego zioła
- miód - również zabija wirusy i bakterie
- herbata - wyciąg z mocnej herbaty działa ściągająco w pierwszych dniach wystąpienia opryszczki
- czosnek - świetnie pomaga na przeziębienia, ale również na omawiany tutaj wirus. Jednak ząbek czosnku należy krótko trzymać na chorym miejscu
Dla wielu ludzi opryszczka wargowa źle się kojarzy i jest tematem tabu. Jednak uważam, że nie ma się czego wstydzić. "Febra" może dopaść każdego z nas bez względu na to co o niej myślimy. Jeśli z kolei chcecie dowiedzieć się czegoś na temat "zajadów", które pojawiają się nawet u kilkuletnich dzieci, zajrzyjcie na bloga Nianio born to be wild.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na "febrę"?
Macie jakieś sprawdzone sposoby na "febrę"?
źródło zdjęcia: poradnikzdrowie.pl
To na pewno udręka...
OdpowiedzUsuńJa miałam ostatnio trzy w jednym czasie....po chorobie, więc ewidentnie organizm był osłabiony!
UsuńOdpukać w niemalowane raz w życiu miałam opryszczkę ?:/
OdpowiedzUsuńOby się nie powtórzyła :)
Usuńu nas to się nazywa zimno. Ale niezależnie od nazwy nadal jest to paskudne świństwo...
OdpowiedzUsuńTak, w poszukiwaniu informacji również i na takie określenie natrafiłam!
Usuńbardzo schludny blog :D
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńNa szczęście nie pamiętam już kiedy ją miałam, cały czas staram się budować swoją odporność.
OdpowiedzUsuńJa też długo nie miałam, a jak wyszły to trzy jednocześnie :(
Usuńokropne ;/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak!
UsuńDawno nie miałam i oby już nie wracała...ech. Staram się wzmacniać odporność i robić sporo, by jednak być bardziej odporną, tak ogólnie, nie chorowac
OdpowiedzUsuńJa tez się staram dbać o odporność, ale i tak mnie dopadło!
UsuńSuper wpis. Ta wiedza na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńFranca dopała mnie nie za dziecka. Potem wróciła gdy robiłam makijaż pernametny ust. Pigment przez to nierówno został na wardze. W lutym czeka mnie korekta oby wtedy znowu nie zaatakowała :/
OdpowiedzUsuńTrzymam zatem kciuki :)
UsuńJa nie mam problemu ale mąż owszem Smaruje maścia i o dziwo pomaga.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze jak pomaga!
Usuńmam nadzieje że kiedyś w końcu znajdą lek na tego wirusa.... łatwo nie jest ale trzymam kciuki za naukowców!
OdpowiedzUsuńHa ha , technologia i medycyna idzie do przodu, a z głupim wirusem opryszczki nie dajemy rady!
UsuńBardzo przydatny wpis!
OdpowiedzUsuńRobimy to, co lubimy - zajrzyj!
Dzięki!
UsuńDlatego tak ważne jest by nie całować małych dzieci w usta... Niestety nie wszyscy o tym pamiętają...
OdpowiedzUsuńA ja tego nie znoszę....jak można dzieci w usta całować? www...
UsuńTa nazwa to jakąś epidemię średniowieczną mi przypomina :D Agnieszka W
OdpowiedzUsuńW rodzinie męża febrą nazywają też nocne dreszcze przy grypie :)
UsuńKiedyś opryszczka pojawiała się bardzo często i to w najmniej spodziewanym momencie. Czasami przy mesteuacji czasami z "całowania na mrozie", czasami latem...Teraz pojawia się sporadycznie.Ja używam plastrów na opryszczkę, pasty do zębów,podkładu albo kremu bambino. Najczęściej nakładam na noc. Szybko wysuszają bomble i robi się strup,który nie jest już tak uciazliwy jak spuchnięty bombel.
OdpowiedzUsuńKażdy sposób dobry, byle pomagał :)
UsuńMam to szczęscie że jeszcze nigdy mnie nie dopadła opryszczka (odpukać)
OdpowiedzUsuńOdpukać :)
UsuńUff...nigdy w życiu nie miałam opryszczki ale mężowi często się zdarza szczególnie w okresie jesiennym.
OdpowiedzUsuńWtedy go unikaj ;)
UsuńWarto też dodać, że opryszczkę powoduje ten sam wirus, co ospę i w momencie jej pojawienia można zażyć lek, który podaje się dzieciom, w celu łagodzenia objawów choroby. Miewam często opryszczki, czasem małe, czasem wielkie, po których zaczerwienienie zostaje jeszcze długie tygodnie, niestety. Nie znam innych, niż Twoje sposobów leczenia, więc myślę, że podszepnęłaś wszystko, co się dało. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńUscislajac, to nie TEN SAM wirus, tylko wirus z tej samej rodziny. :D I wiekszosc lekow antywirusowych zlagodzi objawy.
UsuńKażdy sposób, który komuś pomaga, wart przekazania dalej ;)
UsuńNie mam, bo nigdy nie miałam febry 😸
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :)
UsuńAcyklowir pomaga.
OdpowiedzUsuńDzięki, zapiszę :)
UsuńPolecam jeszcze moczenie patyczka do uszu w wodzie utlenionej i przecieranie tym patyczkiem zmian. Mi opryszczka "wylazi" co kilka lat, ale przy delikatniejszym nasileniu, takie przecieranie woda utleniona pomaga uniknac nawet etapu strupka. :)
OdpowiedzUsuńCoś chyba gdzieś i o tym sposobie czytałam :)
Usuńaua, to musi być nie fajne, na szczęście nie miałam jeszcze opryszczki w życiu.. jakoś mnie omija..to dobrze :D
OdpowiedzUsuńNiech omija już zawsze :)
UsuńNa szczęście od 20 lat już się u mnie nie pojawia. Jakoś tak się ogarnęłam, że ani opryszczka się mnie nie czepia, ani spierzchnięte usta ani zajady (je wyleczyłam jedzeniem ananasa ;)).
OdpowiedzUsuńAnanas? Wow, ciekawy sposób :)
UsuńPrzynajmniej dwa razy w roku mam wątpliwą przyjemność noszenia jej na ustach. Czasami muszę wspierać się plasterkami, które ukrywają ten niezbyt estetyczny defekt, a przy moim szczęściu opryszczka zawsze pojawia się przed ważnym dla mnie wydarzeniem.
OdpowiedzUsuńTo chyba większość ludzi ma takiego pecha, że febra pojawia się w najmniej potrzebnym momencie :(
UsuńNiestety dopada i mnie. Próbowałam różności, ale zauważyłam, że jednak maść, którą nałoże wystarczająco szybko pomaga i bardzo ogranicza rozwój. Trzeba więc ją nosić w torebce :) Magda dziękuję za komentarze na moim blogu i chciałam Cie przeprosić, że dwa zaginęły "w boju". Są w kokpicie, ale nie chcą sie pojawić w Disqus. Mam jakąś awarię. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzybka reakcja to podstawa :)
UsuńNie ma sprawy, chętnie zaglądam to i komentarz zostawię :)
Pomocne, dzięki :)
OdpowiedzUsuńPolecam się ;)
UsuńNiestety raz na jakiś czas i mnie dopada paskuda. Z domowych sposobów stosuję pastę do zębów, choć zwykle muszę sięgać po leki. W moim przypadku wystarczy osłabienie organizmu.
OdpowiedzUsuńTak, u mnie też osłabienie ma duży wpływ ;(
Usuńna szczęście nie mam z tym problemów
OdpowiedzUsuńI oby tak zostało ;)
UsuńNa szczęście nigdy nie miałam. Oby tak już zostało!
OdpowiedzUsuńOby tak zostało :)
UsuńOpryszczki nie miewam, ale za to afty częściej.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jakby nic nie dokuczało :)
UsuńNa szczęście nigdy mi się nie zdarzyła i mam nadzieję, że to oznacza, że nie mam do niej predyspozycji :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za to kciuki :)
UsuńNie wiem dlaczego ale u mnie opryszczka pojawia się minimum 3 razy w roku i to tak duża, że aż chodzę opuchnięta na policzku :(
OdpowiedzUsuńOj współczuję Ci bardzo :(
UsuńNa szczęście nie mam tego problemu. Moja mama z tatą ma ten problem. Mama kilka lat temu miała ja bardzo często później opryszczka nie wychodziła przez kilka lat aż do niedawna kiedy to znów się pojawiła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę, bo to mega uciążliwa dolegliwość :(
Usuńciężka sprawa, nikomu nie zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńWitamina D3 przez okrągły rok. Serio!
OdpowiedzUsuńZovirax, gdy tylko coś podejrzanego czuję.
I rozważam leki antywirusowe doustne.
Biorę witaminę D, ale nie przez cały rok :) Może jednak warto więcej? :)
UsuńPoczytaj o witaminie D3. Ma niebagatelny wpływ na odporność organizmu. W naszej strefie klimatycznej mamy jej za mało. Powinniśmy brać ją stale (nie tylko niemowlęta) i w dodatku więcej niż kiedyś było w instrukcji do tego leku; 1 kropla dziennie to za mało. Kto nie ma niedoboru powinien brać 4 krople dziennie.
UsuńJuż zakupiłam nowy zapas :)
Usuń