Czytamy nadal książki (to Ci niespodzianka!). O różnej tematyce. Nie dzielimy ich na kategorie "odpowiednie dla dziewczynek", czy "dla chłopców". Choć muszę przyznać, że dziewczynkom łatwiej przeczytać książki o tematyce "chłopięcej" niż na odwrót. No bo ile taki sześcioletni na przykład chłopiec może słuchać o kucykach i księżniczkach? No chyba, że skupi się na tym, iż poza księżniczką jest też dzielny rycerz i smoki, z którymi walczy :) Wiecie, że sporo książek prezentowanych przez nas można czytać dzieciom obu płci. Czasem jednak trafia się tematyka typowo dziewczyńska.
Tak jest w przypadku poniższych książek, które chcę dziś dla Was zrecenzować dzięki wydawnictwu SKRZAT!
Pierwsza z nich to "Ostatni krzyk mody" Agnieszki Gadzińskiej. Jest to najnowszy tytuł z serii Pierwsze czytanki. O innej książce z tej samej serii pisałam między innymi TUTAJ.
Główną bohaterką jest Leonia, która de facto nie lubi typowo "babskich" rzeczy, takich jak malowanie paznokci, czy długie pogaduchy. Ale za to bardzo chciałaby być lubiana w szkole. Temat jakże często przerabiany w rzeczywistości, prawda? Każde dziecko chciałoby być akceptowane, popularne. Pod względem przesłania, temat jak najbardziej pasuje również do chłopców!
Leonia ma przyjaciółkę - Manię, z która rozumieją się bez słów. Marzy jednak o popularności jaką posiada koleżanka z klasy - Malwina. Jest tylko jeden, ale za to dość poważny problem: jak zaprzyjaźnić się z kimś, kto nie lubi pizzy, czuje obrzydzenie do ukochanych przez Leonię patyczaków i wciąż chce malować paznokcie?
Może i bohaterkami są dziewczynki, ale myślę, że przesłanie książki jest jak najbardziej uniwersalne. Ważne w życiu jest to, by być sobą i przyjaźnić się z ludźmi, którzy czują i myślą podobnie jak my. Nic na siłę!
Wydanie książki jest wręcz kieszonkowe, poręczne. Przez co z łatwością mieści się do torebki mojej córki :) Mimo, że okładka jest miękka, nie ulega zniszczeniu po kilkukrotnym jej przeczytaniu. Dużym atutem jest też czcionka, dzięki której książka zalicza się do serii "Pierwszych czytanek".
Druga książka, którą chcę Wam dziś polecić "Niemałe kłopoty Matyldy i Skloty", to kolejna, czwarta już część przygód rezolutnych dziewczynek o oryginalnych imionach. Znacie je?
Jeśli nie, koniecznie trzeba to zmienić :) Dwie przyjaciółki przeżywają mnóstwo ciekawych przygód, w których uczestniczą też między innymi koty: Kaktus i Castussa. Jeśli chcecie się dowiedzieć czego dotyczy diagnoza stawiana przez nauczycielkę dziewczynek, dlaczego Pan Antoni z Domu Kultury był tak potwornie zmęczony po zajęciach z dziećmi, albo co robiły dziewczynki w firmie kamieniarskiej, koniecznie zajrzyjcie do najnowszego zbioru opowiadań o Matyldzie i Sklocie.
Pierwsze nasze spotkanie ze Sklotą i jej przyjaciółmi miało miejsce przy okazji wypożyczonej w bibliotece książeczki "Sklota i reszta świata". Pozycja ta spodobała się zarówno córce jak i mnie. Jest w niej spora dawka humoru, która wywoływała w nas naprzemiennie salwy śmiechu. Jednocześnie, przy sporej ilości humorystycznych opisów, opowiadania te zawierają w sobie mnóstwo wartościowych treści. Dziecko może nauczyć się między innymi, co znaczy słowo "snobizm".
Najnowszy tytuł Agnieszki Gadzińskiej, to piękne wydanie z ilustracjami Artura Nowickiego. Duży format książki może i nie jest zbyt wygodny i poręczny, ale za to bardzo dobrze się czyta. Tekst jest napisany dużą czcionką, a twarda oprawa zapewnia nam długotrwałą radość obcowania z książką :)
Jak dla mnie - bomba. Już z niecierpliwością czekam na kolejne części o przygodach dwóch dziewczynek i ich kotów.
http://www.skrzat.com.pl/
U nas też ostatnio sporo się czyta. Synek najpierw niezbyt chętnie do tego podchodził,ale teraz słucha z zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to stopniowo go zachęcać :)
UsuńPotrzebujemy właśnie takiej pierwszej czytanki z dużymi literami. Dzięki za podpowiedź:)
OdpowiedzUsuńKochana, więcej tytułów z serii Pierwsze czytanki znajdziesz w naszej zakładce "Biblioteczka Izuli" :)
UsuńDzięki! :) Sięgnę po nie na pewno! :) Magdasąsiadka :)
OdpowiedzUsuńPolecam się :))))
UsuńDruga to moj faworyt- choc nie mam juz dzieci w tym wieku i nawet gdy male byly nie palaly checia do czytania- niestety ...ale druga pozycja podoba mi sie bo ilustracje sa sliczne!! :) a ja wzrokowiec- wiec rozumiesz ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, rozumiem :) Sama tak mam!! Przygody Matyldy urzekły nas już za pierwszym razem, gdy wypożyczyłyśmy książkę z biblioteki :)
UsuńKolejna pozycja godna zapisania na listę :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się przydałam :)
UsuńMój synek uwielbia jak mu czytam :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać :))))
UsuńMy też zaczynamy własnie przygodę z czytaniem :)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Życzę samych przyjemności płynących z czytania :)
UsuńOstatnio, jak robiłam noworoczne porządki, to myślałam sobie... o Tobie :) O tym, gdzie Ty mieścisz te wszystkie gry i książeczki ;)
OdpowiedzUsuńHi hi :) Jak miło! Wiesz, u Izki powiększyliśmy regał, ale nie wiem na jak długo wytrzyma ;) Nasz już pęka w szwach!
UsuńWłaśnie takie podziały są dość krzywdzące - mój 8-letni brat uwielbia "Krainę lodu", ale nigdy nie przyzna się do tego w szkole, żeby koledzy go nie wyśmiali... To nic, że pomimo tego interesuje się np. Star Wars, które jest teraz modne - liczyłoby się tylko to, że lubi "dziewczyńską" bajkę. Nam, dziewczynom - jest łatwiej w tej kwestii. A książki świetne - chętnie poczytałabym je mojemu Jaśkowi, szczególnie "Niemałe kłopoty Matyldy i Skloty".
OdpowiedzUsuńMój siostrzeniec z kolei lubi księżniczkę Zosię :) W domowym zaciszu możemy czytać dzieciaczkom wszystko :)
UsuńMy też czytamy różne książki, zresztą Maluchy są jeszcze zbyt małe na jakiś szczególny podział:)
OdpowiedzUsuńOtóż to :))) Jak będę starsi to pewni i tak tematykę sami sobie wybiorą!
UsuńMyślę, że nie tylko córci, ale i mnie przypadną do gustu 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno Ci się spodobają :) Ja też z chęcią je czytałam!
UsuńZ chęcią zapoznałabym się z przygodami Matyldy i Skloty :-). Wydają się być ciekawe no i ilustracje przyciągają uwagę.
OdpowiedzUsuńSą cztery części, więc będziecie miały co czytać!!!
UsuńSuper tematyka. :) Sama chętnie bym przeczytała. Nie mogę się doczekać jak moja podrośnie i będziemy się zaczytywać w takich książkach z różnorodną fabułą. ;) Już czekają też "Przygodny detektywa noska". Mój cudowny spadek z dzieciństwa....
OdpowiedzUsuńKsiążki z dzieciństwa....ach, szkoda, że ja swoich nie mam :(
UsuńBardzo mi się podobają te książeczki. Młoda jeszcze za mała ale w przyszłości będą jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo :) Twoja córcia już nie taka mała! :)
UsuńMój młody ostatnio rzuca focha na wszystko co dziewczyńskie, a ja chętnie poczytałabym takie książki. No nic, przyjdzie mi kupować bajki dla siebie, kto powiedział że dorośli nie mogą chłonąć literatury dziecięcej:)
OdpowiedzUsuńOj dorośli tez mogą, jak najbardziej :) Pochłonęłam całą serię Harrego Pottera :)
UsuńIlustracje są jak najbardziej w moim stylu, zapiszę te książeczki na listę "do przeczytania"
OdpowiedzUsuńCieszę się i polecam inne części!
Usuńdziewczyńskie? czytałam z J. w zeszłym roku jedną Sklotę i nie narzekał, a teraz wieczorem sięgamy po "Piaskowego Wilka", czyli super spokojną książkę o małej dziewczynce i jest absolutnie zasłuchany...
OdpowiedzUsuńnie mam zamiaru wdawać się w dyskusje na temat gender, ale nie oceniajmy książek (i dzieci!) stereotypowo!
chociaż "Ostatni krzyk mody chyba sobie jednak odpuszczę" :P
Sklota jest akurat bardzo uniwersalna :) Masz rację, nie ma co oceniać książek, jeśli dziecku się jakaś podoba to nie ma znaczenia jaka jest jej tematyka, tzn czy jest bardziej dla dziewczynek, czy dla chłopców :)
UsuńFajna propozycja, akurat szukam takich pierwszych czytanek dla Pati.
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz pierwszych czytanek więcej tytułów znajdziesz w naszej biblioteczce :)))
UsuńPaweł już jest i tak "za dziewczynkowaty", a jak uwielbia fioletowego kucyka z My Little Ponny ;-)
OdpowiedzUsuńCo do kucyków to akurat mu się nie dziwię :)
Usuńkolorystyka przyciąga wzrok
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) jestem wzrokowcem, więc to zawsze przykuwa moją uwagę!
UsuńJa nie mogę czytać takich wpisów, bo później ma listę "do kupienia/przeczytania" zdecydowanie za długą ;)
OdpowiedzUsuńJa mam to samo, ale i tak czytam, bo dzięki temu poznaje nowe książki,a córce juz się limit powoli wyczerpuje takich książeczek, które może czytać samodzielnie!
UsuńTa pierwsza książeczka bardzo mnie zaciekawiła. Lubię książeczki które nie tylko bawią, ale również czegoś dzieci uczą.
OdpowiedzUsuńLubie ksiażki, które mają dużo obrazków. doskonale rozwijają wyobraźnię dziecka
OdpowiedzUsuńPS. Przepraszam za tyle komentarzy, tak to jest jak się kilka zanim się pomyśli :)
UsuńNie ma problemu :) Cieszę się, ze książka się podoba!
Usuń