Panna z Bajki, czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy?

Przeczytałam już w swoim życiu wiele książek. Jestem pod tym względem monotematyczna, bo trzymam się głównie powieści obyczajowych i komedii romantycznych. Uwielbiam polskie pisarki, o czym dobrze wiecie, bo zawsze to powtarzam :) Trzeba wspierać lokalne talenty! Książki tej autorki były chyba jednymi z tych, od których zaczęłam. Jednak, czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy?

Panna z Bajki, czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy?
Panna z Bajki, czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy?

"Panna z Bajki" to powieść, która ukazała się po dość długiej przerwie. Poprzednie publikacje autorki jakoś mnie nie urzekły. Z każdym kolejnym tytułem czułam, że przestaje mi to odpowiadać, że autorka gdzieś się pogubiła w swoim stylu, a tematyka robi się coraz bardziej naciągana i pokręcona. Seria mazurska miała swoje plusy i minusy, jednak odnalazłam tam dużą cząstkę dawnej Katarzyny Michalak, tej, która stworzyła piękną serię "Rok w poziomce", czy jeszcze lepszą. "Sklepik z niespodzianką". Tymi książkami po prostu się zachwycałam...

Czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy? Po cyklu "Mistrz", kolejnej trylogii autorskiej nawet nie przeczytałam. Zniechęciłam się bardzo. "Panna z Bajki" dała mi nadzieję, że odnajdę w niej to co znalazłam w trylogii Leśnej chociażby. Udało się? Choć po części!

Trzy bliskie sobie bardziej niż siostry syjamskie przyjaciółki, łączy wiele. Wszystkie marzą o pracy w branży filmowej, o prawdziwej miłości i każda z nich jest na swój sposób szalona. Magda, Hania i Lenka, trzy singielki szukające szczęścia w miłości i w pracy. Piękna jest ta ich przyjaźń. Losy oczywiście zagmatwane, jak to w życiu, ale każda z nich wie, że może liczyć na pozostałe. 


Panna z Bajki, czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy?
Panna z Bajki, czy Katarzyna Michalak wraca do dawnej formy?

Pierwsza połowa powieści dała mi nadzieję, że znów trafiłam na dobrą książkę. Poruszane przez autorkę tematy, styl pisania, wszystko się zgadzało. Rozpędziłam się z lekturą nie bacząc na zmęczenie, a czytało się niezwykle szybko. Niestety, "Panna z Bajki" na ostatnim etapie mnie rozczarowała. Autorka tak poplątała losy swoich bohaterek, że nie sposób się nimi do końca zachwycić... Nie liczcie tu na happy end lub na coś, co kobietom pozwoli uwierzyć w siebie i spojrzeć przychylnie na płeć męską. Nie widzę tu szacunku kobiet dla samych siebie i to chyba ubodło mnie najbardziej... Pomysł fajny, początek świetnie się zapowiadał, ale potem "ciach" i pojawia się coś czego nie oczekuje się po dobrej powieści dla kobiet :(

Do tego sporo błędów, literówek, które niestety przeszkadzają w czytaniu...

Nie będę pisać źle. Nie lubię tego, a jestem szczerą osobą. Widzę próbę powrotu na dawne tory pisarskie. Jednak jeszcze chwilę chyba pani Michalak zajmie nim znów napisze powieść godną serii "Sklepik z niespodzianką"... Pomysł z sielską chatką w lesie trafiony, pokazanie, że życie nie jest kryształowe - również, ale zbyt wiele chyba autorka chciała wpleść w zaledwie jedną książkę.

 

 

Wydawnictwo Znak

 

Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka