Dzisiaj
postanowiłem poruszyć kwestię zapachu w świecie mężczyzn. Przyznam od razu, że
jestem totalnym laikiem w tej dziedzinie. Skąd zatem pomysł na taki temat? Jak
to zwykle bywa, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... lub
kobietę. W tym przypadku o Zwykłą Matkę, która mając dosyć moich ciągłych dezodorantowo-zapachowych
roszad zaciągnęła mnie razu pewnego do perfumerii. Jak pachnie mężczyzna, a jak
nie powinien? Co nieco mi ta wizyta rozjaśniła...
Nie
jestem jakimś specjalnym entuzjastą męskich perfum. Nawet dziś uważam, że dobry
antyperspirant przyjęty z rana pod pachę zrobi robotę! (bardzo ważne żeby była
to jedna i druga pacha należąca do tego samego osobnika) Sam nadal
eksperymentuję i szukam swojego (za)pachowego świętego Graala, który uchroni
moje t-shirty przed potopem stulecia, jednocześnie nie narażając najbliższego
środowiska na skażenie biologiczne. Póki co tragedii nie ma. Choć do pełni szczęścia
też nieco brakuje przez co w naprawdę gorące dni muszę bardzo uważać aby dla
ukochanej koszulki nie był to ostatni raz, gdy dostąpi zaszczytu osłaniania
górnej części mojego ciała.
Zatem,
jak pachnie przeciętny mężczyzna? To mogę ocenić bazując jedynie na własnej
osobie oraz niechcianych zazwyczaj okolicznościach, w których miałem wątpliwą
przyjemność uczestniczyć. Stojąc w kolejce do kasy, jadąc zatłoczonym środkiem
komunikacji miejskiej, czy będąc na jakimkolwiek rockowym koncercie nawąchałem
się więcej niż Szarik w fabryce „Sokołowa”. Matko jedyna! Jeśli mam aktualne
dane, to średnia cena antyperspirantu wynosi około 10-12zł. Jak się okazuje
część mężczyzn woli jednak te oszałamiającą kwotę zainwestować w inne
„odświeżacze” typu papierosy, wódka (najbardziej intensywne działanie zapachowe
producent gwarantuje „dzień po”), piwo lub w ogóle daje sobie spokój z takim
wydatkiem. Nierzadkie są też przypadki wodowstrętu lub maniakalnego wręcz
przywiązania do części garderoby, z którą nie sposób rozstać się przez kolejne
2-3 tygodnie. Wierzę nadal, że powyższe przypadki stanowią niewielki odsetek
naszej rodzimej męskiej populacji, a ja mam po prostu cholerne szczęście
spotykać ów margines błędu na swojej drodze.
Na
szczęście coraz większa samoświadomość (oraz bombardujące nas zewsząd reklamy) pozwalają
spojrzeć z optymizmem w przyszłość. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
Nie chodzi bowiem o to żeby mężczyzna pachniał nadto intensywnie jak tania
dzi...ewanna albo spryskiwał swoje ciało cukierkami w płynie. Facet ma pachnieć
świeżo i konkretnie. Co do rodzajów zapachów się nie wypowiadam, bo ile głów
tyle opinii. Z reguły i tak dzielą się one na: fajny, babski oraz „do d....”. Reszta
to drobny druczek na tyle buteleczki.
Wspomniałem
na wstępie, że odwiedziłem pewną perfumerię. Padło na Notino. Żeby nie wyjść na
totalnego ignoranta przed wizytą poczytałem nieco o zasadach wyboru perfum,
sposobie używania testerów oraz jak i gdzie aplikować je na ciało. Bardzo
męskie zajęcie, nieprawdaż? Cóż, może niektórym wydawać się to nieco dziwne, a
nawet zniewieściałe zachowanie, ale prawda jest taka, że wszystko jest dla
ludzi (bo facet to też ludź, czy nie?)... byle korzystać z głową i umiarem.
Dopóki nie przekroczy się niewidzialnej granicy, nie mam z tym żadnych
problemów.
Jak pachnie mężczyzna, a jak nie powinien... |
Jak pachnie mężczyzna, a jak nie powinien... |
Jak pachnie mężczyzna, a jak nie powinien... |
Po
krótkiej prasówce wiedziałem jedno: ma to być woda perfumowana, a nie
toaletowa. Chodzi o większą zawartość olejków eterycznych, a co za tym idzie dłuższą
trwałość zapachu na skórze. Poza tym toaleta kojarzy się z nieco innymi,
niekoniecznie fajnymi zapachami. Przetestowałem ponad 20 różnych flakoników
bardziej lub mniej znanych marek (podejrzewam, że wszystkie one były znane
tylko moja niewiedza zakwalifikowała je do szufladki: „NO NAME”). Ostatecznie
wybór padł na Hugo Boss Bottled Intense. Nie pytajcie jak pachnie, ani dlaczego
ten, a nie inny. Po prostu mi się spodobał i już. Myślę, że właśnie tak powinno
się podchodzić do kwestii zakupu perfum: Nie patrzeć na markę ani na skład
bukietu zapachowego. Albo coś „zaskoczy” od razu, albo nie. Tutaj zaskoczyło.
Jak
pachnie mężczyzna, a jak nie powinien? To dość przewrotne pytanie. Mężczyzna
pachnie bowiem tak, jak sam zdecyduje. Pomijając kwestie naturalnego zapachu
ciała, każdy facet ma wpływ na swój „wyczuwalny” wizerunek. Jednemu wystarczy
płyn po goleniu i dezodorant, innemu żel pod prysznic, a jeszcze innemu
renomowane perfumy, które trzeba rozpylić wszędzie, nawet na bokserkach. Dopóki
pierwiastek męskości zostanie zachowany - wolna wola. Gorzej jeśli delikwent jeden
z drugim uznaje, że prawdziwy facet powinien pachnieć pracą i ogólnie mówiąc
życiem. Oczywiście ma do tego święte prawo. Tylko co jeśli akurat jego życie
nie jest bajkowe, a najzwyczajniej w świecie gó......e?
Jak pachną Wasi mężczyźni?
Jak pachną Wasi mężczyźni?
Stary, sprawdzony zapach! Dobry wybor!
OdpowiedzUsuńJa mam damskiego Hugo Bossa, przywiozłam 11 lat temu z Włoch :)
UsuńOj, mój mąż lubi się pryskać i szybko zużywa flakoniki perfum ;-)
OdpowiedzUsuńHa ha , nieekonomiczny jest :) Mój cały czas szuka zapachu, który będzie się za nim ciągnąc na kilometr!
UsuńFajny wpis :) u nas królują świeże zapachy👌
OdpowiedzUsuńJa też lubię świeże i orzeźwiające!!!
UsuńDla mnie od ponad 20 lat top zapachem, zarówno męskim, jak i w damskiej wersji, jest Emporio Armani :)
OdpowiedzUsuńJa mam perfum Armani, ale chyba inny :) Widzę, ze jesteś tak stała co do perfum jak moja szefowa!
UsuńMój mąż używa tych samych perfum �� dla mnie najlepszy męski zapach ever ��
OdpowiedzUsuńCzyli mają podobny gust :) Teraz w notino są fajne przeceny, sprawdźcie!
UsuńBoss konkretna firma i zapachy. Aczkolwiek sam już dawno nie miałem...
OdpowiedzUsuńJa mam jeden, ale już mi się kończy :)
UsuńZapach to bardzo indywidualna sprawa i to co dla jednych jest delikatnym zapachem dla innych może być zbyt intensywne. Co do męskich zapachów zawsze wybieramy je wspólnie i całe szczęście gust mamy bardzo podobny.
OdpowiedzUsuńJest też tak, że na jednym pachnie intensywnie, a na innym ten sam perfum jest ledwo wyczuwalny :) Ja tak mam!
UsuńKlasyczny zapach. A co do "zapachów" ludzi, nie mogę zrozumieć tego, co dzieje się latem w komunikacji miejskiej i jaką woń rozsiewa wielu młodych ludzi.
OdpowiedzUsuńHugo Boss jest super, a co tramwai masz rację, to koszmar!
UsuńJa ten tytuł rozumiem dosłownie. Mężczyzna pachnie tak, Jak nie powinien😁
OdpowiedzUsuńHa ha też dobrze :)
UsuńTania dziewanna i cukierki w sprayu, padłam! 😂😂😂
OdpowiedzUsuńTiaaaa, poczucie humoru męża jest specyficzne :)
UsuńJak zawsze dobry tekst i z humorem napisany :) Mój maż też używał Hugo Boss. Jest tylko kilka marek perfum, które lubimy i ta jest rzeczywiście nieprzeciętna, nietandetna i zapach przyjemny, rześki :) Dobry wybór
OdpowiedzUsuńWidzę, że wybrał popularny zapach :) Teraz ja odwiedzę Notino.pl :)
UsuńMój mężczyzna pachnie dla mnie idealnie, zawsze wodą toaletową, która mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCzasami jednak w sklepie albo innych miejscach można poczuć niezbyt sympatyczną woń u Panów, papierosy, alkohol zmieszane już nie napiszę z czym to jest coś od czego uciekam ;)
HugoBossa jeszcze nie próbowaliśmy - my, bo to ja zazwyczaj kupuję wody dla męża ;)
Ja uwielbiam kiedy mężczyzna pachnie intensywnie, aż ciągnie się za nim zapach :)
UsuńMój mąż ma dwa zapachy wody toaletowej, które lubię. Jeden to Diesel, a drugi, mój ulubiony to zapach Black od marki Recman.
OdpowiedzUsuńKojarzę tylko Diesla :)
UsuńZgadzam się w 100% z tym, że lepiej kupować wody perfumowane, a nie toaletowe! Mega różnica w trwałości zapachu.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńZnam ten zapach. Moj pierwszy chłopak był nim zawsze wypachniony. To bardzo dobry perfum. Super męski. Taki z pazurem. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam też do siebie na blog chicbykate.com
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten zapach się u nas sprawdzi :)
UsuńZnam ten zapach. To zdecydowanie jeden z moich ulubionych męskich :)
OdpowiedzUsuńO proszę, cieszę się :)
Usuńsmieszny artykuł taki test robić i wąchać po ulicy mężczyzn :) ale jak najbardziej masz racje. Powinno być świeżo i przyciągająco :P
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim świeżo i rześko :)
UsuńBardzo fajny wpis, całkiem odważny. Powiem szczerze, że dla mnie zapach jest niezwykle istotny, i zazwyczaj można po nim poznać, czy facet realnie dba o siebie... Przykładam do tego ogromną uwagę.
OdpowiedzUsuńPrzy czym – nie lubię tych szczególnie wypachnionych, używających zazwyczaj tanich perfum. Dla mnie to trochę tandetne jak od mężczyzny czuć zapach na kilkanaście metrów. We wszystkim trzeba znać jakiś umiar! Dobra woda po goleniu jest wystarczająca.
Ja właśnie lubię jak ten zapach się ciągnie, o ile jest ładny i subtelny :)
UsuńO proszę :) a u nas BOSS'a używam ja :) a mężczyzna powinien pachnieć tak, że kobieta zamyka oczy, pociąga lekko nosem i już wie ... :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHa ha ja też miałam swojego Bossa i go wycofują :(
UsuńBardzo fajny i ciekawy wpis :) każdy ma różne opinie co do perfumów, ja lubię bardziej delikatne zapachy :)
OdpowiedzUsuń