Wielu z nas ma w domu kwiaty. Najróżniejszych rodzajów kwiaty. Niektórzy mają lub planują mieć również psa lub kota. Jednak czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, jaki wpływ może mieć jedn na drugie? Które rośliny doniczkowe są bezpieczne dla zwierząt? Okazuje się bowiem, że kwiat, który nam się bardzo podoba, niekoniecznie jest "przyjazny" dla naszego pupila. Z jakich powodów mogą być one szkodliwe? Dziś postaram się Wam nieco pomóc w wyborze odpowiednich roślin, które nie będą w żaden sposób kolidować (czyt. nie zaszkodzą) z naszymi futrzanymi domownikami.
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt |
Sporządziłam krótką listę. Oto gatunki roślin doniczkowych bezpiecznych dla zwierząt:
- Zielistka Sternberga ( Chlorophytum comosum) - nie bez przyczyny jest ona uważana za jedną z najodporniejszych roślin i o najmniejszych wymaganiach. Dobrze rośnie zarówno w pomieszczeniach ogrzewanych jak i chłodnych. Nie zaszkodzi jej suche powietrze. Pasuje stanowisko nasłonecznione jak również w półcieniu. Bardzo łatwo się ją rozmnaża, więc z powodzeniem możemy ją hodować w kilku doniczkach w różnych pomieszczeniach.
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt |
- palmy - palm jest naprawdę wiele odmian. Jedną z najbardziej popularnych jest Palma koralowa (Chamaedorea). Doskonale dostosowuje się do warunków w mieszkaniach, nie osiąga zbyt dużych rozmiarów i czasem cieszy oczy swoimi kwiatami. Musimy jednak uważać, by nie stała na słońcu. Zimą z kolei nie lubi, gdy w nocy w pomieszczeniu gdzie stoi, jest powyżej 14 stopni. Jest to bardzo elegancka roślina, która stanowi doskonałą ozdobę w naszych domostwach.
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt |
- Bambus (bambusa vulgaris) - to bardzo atrakcyjna roślina z rodziny traw. Dzięki temu gatunkowi mieszkanie zyskuje nieco egzotycznego akcentu. Jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym możemy doniczkę z Bambusem wynieść latem na zewnątrz, gdzie będzie się bardzo dobrze czuła i stanowiła doskonała ozdobę naszego tarasu. Jeśli macie ten gatunek i zauważyliście, że ma ona zwinięte liście to znak, że wymaga wody.
 |
zdjęcie :pixabay |
- Fiołek afrykański (Saintpaulia ionantha) - roślina bardzo delikatna, ale oferująca nam wiele barw w środku zimy. Lubi miejsca niezbyt chłodne i nie za bardzo nasłonecznione. Przy tej roślinie należy pamiętać, by podczas podlewania nie zamoczyć jej liści. Najlepiej dolewać wodę wprost na podstawek. Jeśli na Waszym fiołku pojawiły się żółte plamy to znak, że była narażona na słońce.
 |
zdjęcie: pixabay |
- Paprotka (Nephrolepis) - jest to ulubiona paproć doniczkowa. Sił żywotnych wystarcza jej na wiele lat. Bardzo lubią wysoką wilgotność powietrza, więc zdecydowanie powinny być trzymane z dala od grzejników. Jeśli ich "piórka" opadają to znak, że mają za ciemno lub za sucho! W taki oto sposób dowiedziałam się dlaczego moja paproć straciła wszystkie swoje listki... :(
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt |
- Rozchodnik Morgana ( Sedum morganianum) - zawsze kojarzył mi się z robalami. Ma długie i zwisające pędy. Wszystkie egzotyczne odmiany rozchodnika wymagają bardzo dużo światła, okna południowego lub przewiewnego miejsca na zewnątrz. Znoszą dość wysokie temperatury i suche powietrze pokojowe.
 |
zdjecie:http://info.e-ogrody.pl/szukaj/ogrody/starzec |
- Aspidistra, żelazne liście ( Aspidistra elatior) - jest to roślina z głębokich, chłodnych otchłani japońskich lasów górskich i ma tak niewielkie wymagania, że kiedyś trzymano ją nawet w sklepach mięsnych! W Niemczech znana jest jako palma szewców. Już sama nazwa "żelazne liście" sugeruje jej wysoką odporność. W przypadku Aspidistry należy unikać jedynie dwóch rzeczy: długotrwałego zalewania korzeni i słonecznego stanowiska.
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt | | |
- Bromeliowate (Bromeliaceae) - są idealne jeśli jesteśmy spragnieni odrobiny koloru! Do tej kategorii roślin należy między innymi Ananas ozdobny i Guzmania. Pierwszy z nich wymaga jasnego miejsca w pokoju, ale należy chronić go przed pełnym słońcem. Natomiast Guzmania wymaga wyłącznie miękkiej wody do podlewania wprost do rozety liści.
 |
zdjęcie: pixabay |
- Kaktus bożonarodzeniowy ( Schlumbergera) - bardzo popularna roślina w naszych domach. W czasie świąt każdy czeka aż jego kaktus uraczy go swoimi pięknymi kwiatami. Niektóre kwitną również w ciągu roku. Wymagają żyznej gleby z domieszką piasku. Podlewać należy z dużym wyczuciem.
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt
|
- Phalaenopsis - to rośliny bardzo dobrze nam znane. Któż nie chciałby, by w jego domu pięknie kwitły storczyki? Rosną doskonale w uprawie hydroponicznej, o ile zwróci się uwagę na to, że ich korzenie nie lubią nadmiaru wody. Ja osobiście nie mam szczęścia do storczyków. W moim mieszkaniu ewidentnie nie chcą kwitnąć. Po przekwitnięciu powinno się przyciąć wiechy, tak by zostawić co najmniej 15cm pędu.
 |
Rośliny doniczkowe bezpieczne dla zwierząt |
Jak widzicie wybór mamy ogromny. Śmiało możemy mieć w mieszkaniu rośliny doniczkowe, które bezpieczne dla zwierząt będą jednocześnie cieszyły nasze oczy. Wśród gatunków, których absolutnie nie powinni trzymać w domach posiadacze futrzaków są między innymi: Difenbachia, Skrzydłokwiat, Gwiazda betlejemska, Rododendron, Monstera dziurawa, Anturium.
Ogromna ilość popularnych roślin domowych stanowi zagrożenie dla naszych pupili. Zjedzenie nawet najmniejszego kawałka liścia może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia naszego psa lub kota.
Jeśli zatem decydujecie się na zakup zwierzaka sprawdźcie, które rośliny doniczkowe są dla niego bezpieczne. Warto o tym pomyśleć...
Mam monsterę nie miałam pojęcia ze może być niebezpieczna dla psa. Na szczescie moja sunia nie podgryza roślin
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście w domu nie ma zbyt wiele ani parapetów ani kwiatków. Zwierzaka mamy, ale Bella raczej należy do tych podwórkowych, nie wchodzi do domu dalej niż do ganku, a śpi przy ciepłym piecu
OdpowiedzUsuńDobrze nauczony pies i tak nic nie ruszy w domu :) Wasza psina akurat jest kochana!
UsuńNie mamy zwierząt:) ale jak dzieci były sporo mniejsze, to mocno przyglądałam się tym kwiatom, które "zapraszałam" do domu.
OdpowiedzUsuńTak, ze względu na dzieci też trzeba rośliny uważnie dobierać!
UsuńUważnosc w tym temacie jest wskazana.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMoja mama lubi hodować kwiatki, a z kolei ja nie mam ani jednej rośliny doniczkowej, bo żadna by ze mną nie przetrwała ;)
OdpowiedzUsuńJa kilka mam, ale te , na których mi zależy najbardziej jakoś nie mogą się uchować :)
UsuńCiekawy wpis my od listopada mamy suczke gwaiazdke rasy haski. Urwis straszny co gorsze cebulki mi przed domem odkopuje naszczescie nie je na komende zostaw ale pilnować trzeba bardzo.
OdpowiedzUsuńDobrze chociaż , że reaguje, ale rośliny w ogrodzie też są niebezpieczne!
UsuńNie pomyślałam o tym, że zwierzak może zjeść liść.
OdpowiedzUsuńAno niestety zdarzają się takie egzemplarze :)
UsuńCiekawy wpis my od listopada mamy suczke gwaiazdke rasy haski. Urwis straszny co gorsze cebulki mi przed domem odkopuje naszczescie nie je na komende zostaw ale pilnować trzeba bardzo.
OdpowiedzUsuńuwielbiam rośliny, kwiaty doniczkowe, niewyobrażam sobie bez nich normalnego domu. Zielistke miałam, była piekna ale podarowałam znajomym, chyba kupie kolejną :)
OdpowiedzUsuńnie mam zwierząt w domu, stąd nigdy nie musialam o tym myśleć, ale w sumie też nie brałam pod uwagę, że jedno z drugim ma coś wspólnego
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać ze względu na zwierzęta jak i na ludzi :)
UsuńMy mamy w domu tylko kaktusy, nie mam ręki do roślin. A ze zwierząt chyba zdecydujemy się na świnkę morską - więc raczej nie będzie to z kaktusami kolidować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet jeśli się pokusi to ból będzie na tyle dotkliwy, że więcej nie podejdzie :)
UsuńA ja dzis kupilam Amarylisa w doniczce i nigdzie nic nie pisze, a podobno w calosci trujacy :O
OdpowiedzUsuńA sprawdzę go, mamy również w kwiaciarni :)
UsuńFajny temat, my mamy młoda suczkę i wszytko zjada nawet szyszki ;) ostatnio na święta do choinki się dopadła ale chyba kuła ja za bardzo bo coś nie dała rady jej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że choinka była dla niej bolesnym doświadczeniem!
UsuńNas temat nie dotyczy, ale kto wie co przyniesie przyszłość. U mnie najlepiej mają się fiołki i one królują. Fikus od 9 lat nie rośnie, ale też nie marnieje. To chyba nieźle. Za to kaktusy gospodarza domu, w którym teraz mieszkamy tak mi się udały, że aż padły pod własnym ciężarem.
OdpowiedzUsuńU mnie palma i skrzydłokwiaty dobrze rosną, fiołki co chwila padają :(
UsuńA zielistka dodatkowo oczyszcza powietrze. Też mam ją w pokoju. Zresztą poczułam chyba wiosnę- bo ukwiecam wszystkie pomieszczenia. Akcja sadzenie trwa :)
OdpowiedzUsuńTak zielistka i skrzydłokwiat oczyszczają powietrze :)
UsuńTyle zieleni w Twoim wpisie, że już czuć wiosnę!
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :)
UsuńNiektóre są przepiękne :) U mnie to jest tak, że moje zwierzęta nie są bezpieczne dla roślin doniczkowych :D Dlatego nie mam żadnych. Mam za to ogród :)
OdpowiedzUsuńNa rośliny w ogrodzie tez trzeba uważać :)
UsuńZe względu na stopień zanieczyszczenia mojego miasta u mnie w domu są same rośliny antysmogowe, zwłaszcza sansewierie, paprocie i draceny. Marzę również o mchu!
OdpowiedzUsuńW takim razie jeszcze polecam Skrzydłokwiat :)
UsuńŚwietny wpis. Dla właścicieli zwierzaków doskonała ściąga!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że komuś się przyda!
UsuńJa chwilowo nie ma żadnych zwierzątek ;) Brak czasu..A żywych kwiatków mam 3 sztuki ;p
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia ! :*
Kwiatki w domu dodają uroku :)
UsuńPrzyznam, że nigdy sie nad tym nie zastanawiałam, ale bardzo przydatny post! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś psa, ale była tak grzeczna, że nie musiałam się zastanawiać nad tym jakie mam rośliny :)
UsuńMam koty, więc wiem jaki to problem, ja po prostu nie mam żadnych doniczkowych w domu :-)
OdpowiedzUsuńDo tego ta kusząca ziemia w doniczkach :)
UsuńKiedyś miałam dużo roślinek w domu, teraz zajmuję się tymi na zewnątrz, a w środku trzymam kwiaty cięte w wazonie :)
OdpowiedzUsuńJa na zewnątrz właśnie nie mam roślinek za bardzo :)
UsuńUwielbiam kwiaty :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ożywiają mieszkanie!
UsuńNasz sie dobieral do juki jak byl maly, ale szybko mu przesalo. W sumie to i corka ta juke obieralq z lisci, ciagnal ich ten kwiatek :)
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawskich masz domowników :)
UsuńBardzo przydatny post! Także pod kątem dzieci. Ja niestety nie mam ręki do kwiatów...
OdpowiedzUsuńNie wszystkie rośliny nadają się do domu zarówno ze zwierzętami jak i dziećmi :)
UsuńJa wiedziałam o tych trujących i szkodliwych. Może rozwiniesz ich temat jako kontynuację?
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobry pomysł :)
UsuńBardzo fajne roślinki :) Większość mam u siebie, lub miałam... Fiołki są ze mną już bardzo długo. Niestety moje storczyki po kilku latach padły, nie wiem czy nie wszedł jakiś paskudny robal, bo wszystkie od razu....
OdpowiedzUsuńJeśli wszystkie naraz to pewnie coś je zaatakowało! Fiołki u mnie długo się nie trzymają :(
UsuńU nas dopóki był kot nie mogliśmy sobie pozwolić na zbyt wiele roślin, kiedy już go nie ma, a dzieci duże, powoli wypełniamy przestrzeń roślinami. :)
OdpowiedzUsuńOj to zrobi się pięknie u Was i powietrze będzie przyjemniejsze :)
UsuńTo ja jeszcze proponuję post o roślinach bezpiecznych dla dzieci... my ostatnio mieliśmy podejrzenie, że młodsza Córa skonsumowała jednego listka....
OdpowiedzUsuńJest w planach :)
UsuńPaprotkę próbowałam kilka razy hodować i .... się nie udawało. Za to kaktus bożonarodzeniowy mam w kilku kolorach i kwitną mi 3 razy w roku :) Czyli nimi chyba umiem się zajmować ;) Co do storczyków, to owszem, są piękne, ale ciągle uczę się nimi opiekować ;)
OdpowiedzUsuńMoja paprotka niby zaczęła odżywać, ale...padła :)
UsuńRozchodnik Morgana wygląda inaczej, jest tu dodane złe zdjęcie, które przedstawia roślinę o nazwie Starzec Rowleya - toksyczną dla zwierząt.
OdpowiedzUsuńpaprotka jest też bardzo lubiana przez koty, swojego muszę od niej odpędzać, nie wiem co w niej jest takiego, prawie jak kocimiętka ;) ostatnio zwalił mi wielką paproć, więc musiałam chwycić za zmiotkę i szufelkę by ogarnąć ziemię, a potem po keramzyt, odżywkę jednorazową i rękawice gloper, by wsadzić ją z powrotem na miejsce ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że paproć nie ucierpiała :)
Usuń