Może to, o czym dziś napiszę nie jest dla wielu z Was nowością. Patrząc na fakt ile dzieciaków z córki klasy potrafi pływać, mam wrażenie, że tylko nieliczni, wśród których jesteśmy my, nie korzystają regularnie z basenowych uroków. Prawda jest taka, iż nigdy nas do wody specjalnie nie ciągnęło. Ja pływam przeciętnie, mąż jeszcze gorzej. Kiedy byliśmy w wieku córki (czyli lata świetlne temu), zamknięte pływalnie stanowiły luksus i... rzadkość. Teraz większość szkół ma zajęcia na basenie w ramach (lub zamiast) wychowania fizycznego. Mnie na początku nauka pływania przerażała. Co mnie ostatecznie przekonało do zajęć w wodzie? Jak wybrać odpowiednie wyposażenie na basen skoro nie mamy w ów temacie doświadczenia? Zapraszam na wpis, w którym pokażemy nasz niezbędnik małego pływaka :)
Od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że córka w trzeciej klasie będzie jeździć w ramach zajęć lekcyjnych na basen. Zastanawiałam się jak ogarnie sprawę nie potrafiąc pływać. Do tej pory jej wizyty w gminnym ośrodku sportu to była zwykła zabawa w wodzie: pluskanie się, zjeżdżalnia i radość z nurkowania. Nie miała parcia by nauczyć się pływać, a i my szczególnie jej nie namawialiśmy. Niemniej bardzo istotny okazał się odpowiedni dobór stroju i tego wszystkiego czego nasza jedynaczka będzie potrzebowała do nauki.
Dziś pokażę Wam nasz niezbędnik małego pływaka oraz zdradzę czy jesteśmy z tego wyboru zadowoleni.
- czepek - to chyba był dla mnie priorytet. Córka ma długie włosy, dosyć gęste. Stąd istotne było, by były po basenie jak najmniej zmoczone. Poprzedni egzemplarz średnio się sprawdził, a do tego ciężko jej było go samodzielnie zakładać. Zdając sobie sprawę z tego, że w dużej grupie nikt jej nie pomoże tak jak ja czy tata, wiedziałam, że nowy czepek musi być wygodny i dobrze chronić włosy przed zmoczeniem. Efekt? Nadal nie ma absolutnie suchej czupryny, ale porównując z jej koleżankami widzę sporą różnicę. Byłam na basenie jako dodatkowa para rąk do pomocy przy suszeniu włosów dziewczynek z klasy, więc wiem co mówię.
- okulary - jako, że córka uwielbia zanurzać się w wodzie i wcale się tego nie boi, okulary ochronne to jedna z podstawowych części wchodzącej w skład jej wyprawki na basen. Obecne, które ma są całkiem fajne i nie odciskają jej się mocno na twarzy tak jak wcześniejsze. Może spokojnie pływać pod wodą bez obawy, że woda dostanie jej się do oczu, a po wynurzeniu nie ma mowy o zaparowanych szkiełkach.
- ręcznik - nie wiem jak Wy moi drodzy, ale mam pecha do ręczników, które z reguły nie osuszają dobrze skóry. Miałam więc dylemat co począć w takiej sytuacji znając roztargnienie córki i mając świadomość, że po wyjściu z wody w szatni muszą się sprężać (bo autobus szkolny już grzeje silnik). Nie ma nic gorszego niż mokre ciało, na które trzeba wciągnąć spodnie. Dla mnie przynajmniej była to prawdziwa zmora. Szukałam... i w końcu znalazłam. Różowy ręcznik z materiału, który po dotknięciu skojarzył mi się... ze szmatkami do czyszczenia okularów. Ot takie moje pierwsze wrażenie. Po pierwszych zajęciach zapytałam córkę jak było z wycieraniem się w szatni. Zadowolona odparła żebym się nie martwiła, bo była praktycznie suchutka! Nie dowierzałam (wiem, wyrodna matka!) i sama wytarłam w niego mokre ręce. Szok! Taki cienki i delikatny, a osuszył moje dłonie do cna! Teraz jestem spokojna, że córka bez problemu wciągnie na nogi każde spodnie po kąpieli w basenie :)
- klapki - chyba tylko w tym przypadku nie miałam dylematu, miały być odpowiedniego rozmiaru, gumowe i wygodne. No i takie są!
- strój kąpielowy - w sklepie, w którym się zaopatrujemy są gotowe zestawy na basen. My nie mogliśmy z takiego udogodnienia skorzystać, gdyż wybór kostiumu kąpielowego nie należał do łatwych. Otóż nasza córka nie lubi zbyt mocno wyciętych krojów i takich, które mają na plecach skrzyżowane paski. No wybredna jest w tym względzie niesamowicie, ale chciałam by było jej wygodnie, więc szukałam najlepszego rozwiązania. No i oczywiście, że znalazłam strój idealny! Piękny, różowo-czarny z nogawkami. Na plechach ani nie jest głęboko wycięty, ani nie ma skrzyżowanych pasków kłopotliwych podczas ubierania. Na stronie sklepu dowiedziałam się, że każdy strój jest przeznaczony do mniej lub bardziej intensywnego pływania. Niestety ja musiałam się sugerować bardziej wygodą :) Przecież chodzi o to, by nauka pływania była dla córki przyjemnością, a strój kąpielowy nie krępował jej ruchów, czyż nie?
Niezbędnik do nauki pływania, który mamy pochodzi ze sklepu Decathlon, do którego od dawna cała nasza Zwykła Rodzinka ma duże zaufanie. W kwestii sprzętu, czy ubrań sportowych zawsze udajemy się właśnie do tego miejsca na zakupy. Co prawda czasem pojawi się problem z doborem odpowiedniego rozmiaru dla córki, bo "Decathlonowska" tabela rozmiarów określona jest przedziałami, ale ostatecznie zawsze znajdujemy to po co przyszliśmy.
Może nie wszyscy o tym wiedzą, że Decathlon to nie tylko sklepy stacjonarne. Zakupów możecie dokonać również przez internet! Co mnie pozytywnie w tym przypadku zaskoczyło to fakt, że dostawa jest całkowicie darmowa, nawet jeśli Wasze zakupy są wartości przysłowiowych 10zł. Aha! No i kurier zawitał do mnie następnego dnia :)
Może nie wszyscy o tym wiedzą, że Decathlon to nie tylko sklepy stacjonarne. Zakupów możecie dokonać również przez internet! Co mnie pozytywnie w tym przypadku zaskoczyło to fakt, że dostawa jest całkowicie darmowa, nawet jeśli Wasze zakupy są wartości przysłowiowych 10zł. Aha! No i kurier zawitał do mnie następnego dnia :)
A Wasze dzieci chodzą na lekcje pływania? Gdzie kupujecie odzież sportową? Co sądzicie o firmie Decathlon i ich produktach?
Ja musze Nadię zapisać, głównie dla zdrowotności i przyjemności. Sama za basenowymi rozrywkami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa powinnam ze względu na kręgosłup, ale jakoś naprawdę nie przepadam za wodą! Może byłam kotem w poprzednim wcieleniu :)
UsuńJa się przymierzam do tej nauki pływania syna, ale okropnie mi się nie chce ;)
OdpowiedzUsuńNas w tej chwili "wyręcza" szkoła :)
UsuńZazdroszczę wszystkim którzy nauczyli się pływać- ja się panicznie boję wody
OdpowiedzUsuńJa się boję takiej dużej, ale ogólnie to nie lubię :)
UsuńMoje dzieciaki chętnie uczestniczyły w lekcjach pływania, z przyjemnością teraz same chodzą na basen, przyjemna aktywność fizyczna, mocno relaksująca, a jednocześnie rozwijająca każdą partię ciała. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie rozwija i działa na kręgosłup :)
UsuńMy nie chodzimy na basen, bo raz, że w okolicy syf, a dwa to zawsze jakaś infekcja mi się przyplącze. Omijamy szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Ale rozumiem strach przed infekcją, kiedyś też coś mi się przyplątało :(
UsuńStrój bardzo mi się spodobał, muszę się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńJest bardzo wygodny dzięki tym nogawkom, a tył nie za mocno wycięty i młoda dobrze się w nim czuje :)
UsuńMy będziemy zapisywać Frania na zajęcia pływackie i powiem szczerze ze nie pomyslałam o czepku. Ręcznik jest super tez mamy takie specjalnie na basen.
OdpowiedzUsuńRęcznik mnie mega pozytywnie zaskoczył!!!!! Rewelacyjnie wchłania wodę :)
UsuńTeż planuję zapisać naszego syna na basen. Ja chodziłam za dzieciaka i była to fajna zabawa :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna i pożyteczna :)
UsuńNasza dwu i pół latka uwielbia basen, ja podobnie, mąż mniej, ale wspólnie razem chodzimy bardzo często. Czeka nas niedługo zakup basenowego wyposażenia, bo Hania powoli wyrasta z kostiumów, poszukuję też dla niej jakiś klapków. Chętnie zajrzymy do Decathlonu. Dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona! Zamówisz przez internet albo kupisz na miejscu, zależy jak masz daleko do sklepu :)
UsuńMnie też specjalnie nie ciągnie na basen, ale mąż zabiera dziewuchy, stara się choć raz w tygodniu i uczy pływać. Ze starszą sześciolatką już jest coraz lepiej, młodsza czterolatka pluska się w wodzie ;) Na pewno umiejętność pływania jest dzisiaj bardzo potrzebna,
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli jeździ się na wakacje nad wodę :)
Usuńten cieniutki ręcznik jest fantastyczny! Kupowałam dla Chrześniaczki :)
OdpowiedzUsuńZaskakujące jak dobrze się sprawdza :)
Usuńbasen super sprawa, chętnie bym się wybrała.
OdpowiedzUsuńCo stoi na przeszkodzie? :)
UsuńJak patrzę na wyposażenie Izy to sama mam chęć się zapisać na basen. 😀
OdpowiedzUsuńJa wcale nie umiem pływać i nigdy mnie nie ciągnęło do tego aby się nauczyć, ale bardzo bym chciała żeby moje dziecko umało.
Pozdrawiam
Z takim wyposażeniem na pewno chętniej chodzi :)
UsuńWoda to zdecydowanie nie mój żywioł... Pływać zresztą nawet nie umiem dlatego na basen Dusia chodzi z moim Grześkiem. I było podobnie... Zanim zaczeła w tamtym roku jeździć ze szkoły to tylko chlupała się i bawiła w wodzie. No ale pomału nauczyła się podstaw, przez kilka miesięcy chodziła też raz w tygodniu na zajęcia dodatkowe (sponsorowane przez miasto) z czego zdażało się że ze swojej grupy była sama więc miała okazje by instrukt podszkolił ją. Oczywiście do mistrza pływania jej jeszcze daleko ale super sobie radzi już.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że chętnie chodzi i ma z tego przyjemność ;)
UsuńTak mnie podobnie kiedyś woda przerażała, odkąd się przełamałam nie wyobrażam sobie życia bez basenu :]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Martyna z Wpuszczona w maliny
Przełamanie własnych lęków to połowa sukcesu :)
UsuńNie umiem pływać, bo boję się wody... Zazdroszczę wszystkim, którzy nabyli tą umiejętność :)
OdpowiedzUsuńStrach to niestety duży hamulec :(
UsuńTo najpiękniejszy sporty bo można go uprawiać do sędziwej starości :). Cały organizm jest w odciążeniu to bardzo dobre dla stawów. Pływamy :) młody ma ze szkoły i z przyjemnością chodzi :)
OdpowiedzUsuńFakt, pływać można w różnym wieku :)
UsuńNie wiem co kierowalo moja Mama ale na poczatku lat 80 zapisala i nawet autobusem wozila mnie na zajecia na plywalnie! :O tam wtedy , w drugiej klasie zdalam na karte plywacka- bylam dumna. Osobiscie za woda nie przepadam,ale Piskalaki mialy nauke plywania na kursach juz przed szkola a w Niemcowie w 3 kl. jest obowiazek basenu w ramach WF.Super sprawa.
OdpowiedzUsuńLadne akcesoria wybraliscie dla corki!
Fajnie, dzieciaki od małego się oswajają , a nabyte umiejętności procentują :)
UsuńMój mąż lubi pływać, ja nawet nie umiem - a Bąbla ciągnie do wody, ale bardziej po to, by się w niej pochlapać na niewielkich głębokościach (tych większych się jeszcze boi). Na basenie bywamy od czasu do czasu - ale przeważnie jest to brodzik dla Juniora, jacuzzi albo sauna :) Niemniej jednak - Wasz basenowy niezbędnik robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJestem tym niezbędnikiem zachwycona :)
UsuńMoja córka uwielbia basen, a ja się z tego cieszę, bo sama mam lęk paniczny przed większą głębokością. W Decathlonie kupujemy online :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że mają darmową dostawę i szybko przesyłka dociera do domu!
UsuńIgnacy uwielbia chodzic na basen, swietny wpis!!!
OdpowiedzUsuńDzięki!!
UsuńMoje dzieciaki uwielbiają basen i również mamy w planie naukę pływania ;-)
OdpowiedzUsuńSuper! Pamiętajcie o dobrej wyprawce :)
UsuńDla naszej rodzinki pływanie obok jazdy na rowerze to najlepszy sposob na spędzanie aktywnie czasu całą rodzinką. Super strój dla dziewczynki, ja właśnie musze kupić coś nowego na basen.
OdpowiedzUsuńDla siebie tez na pewno znajdziesz coś super!
UsuńAle fajny macie ten basen. Moja Zuzka zaczyna od przyszłego tygodnia chodzić z tatą.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki, na pewno jej się spodoba :)
UsuńMoi chłopcy jeszcze mali, ale Jasio całkiem nieźle sobie radzi z kółkiem :) Myślę, że jak podrosną to zapiszemy się na takie lekcję.
OdpowiedzUsuńDzieci od najmłodszego uczą się pływać, a podobno im mniejsze tym szybciej łapią :)
UsuńTosia chodzi na basen od lutego i była to najlepsza decyzja:) Muszę przyjrzeć się tym okularom, bo stoimy właśnie przed decyzją o zakupie nowych.
OdpowiedzUsuńStare były gorsze, młoda narzekała, te są dobre, polecamy!
UsuńPływanie to super sprawa! Sama bardzo lubię tego rodzaju aktywność. I dowiedziałam się ciekawej rzeczy - mianowicie nie wiedziałam wcześniej, że Decathlon prowadzi również sprzedaż online ;)
OdpowiedzUsuńAno widzisz! Z darmową dostawą do domu :)
UsuńFajny ten ręcznik:)
OdpowiedzUsuńSprawdza się w 100% :)
UsuńChodziłam z córką na naukę pływania kiedy miała 4 miesiące. Teraz staramy się chodzić na basen raz na tydzień, choć niestety często brakuje nam czasu i chęci :P. Zorganizowane zajęcia mają to do siebie, że musisz i chodzisz :). Gdyby córka już mówiła to pewnie by nas wyciągała częsciej, bo uwielbia wodne szaleństwo.
OdpowiedzUsuńTak, takie zorganizowane i z góry opłacone zajęcia bardziej mobilizują :)
UsuńJa nie umiem pływać i idę zawsze na dno. Mój mąż jest dobrym pływakiem i chce aby nasz syn też umiał pływać więc jeszcze kilka lat i go zapiszemy o ile małolat będzie chciał.
OdpowiedzUsuńP.S. syn na widok czepka myślał, że to lód :D ahah
Bo taki piękny, że może przypominać loda ;)
UsuńU nas na całe szczęście jest basen na osiedlu. Także chcąc nie chcąc dziecię nauczy się pływać. Nawet w miejscowym przedszkolu są już organizowane, pierwsze lekcje. Jeśli nie tam, to potem w miejscowej szkole. Także u nas pływanie jest w pakiecie z dorastaniem.
OdpowiedzUsuńI to jest całkiem fajne rozwiązanie :)
UsuńMy akurat uwielbiamy wodę i jak nie mamy innych planów, pogoda nie sprzyja spacer to spotkacie nas na basenie :) Moje dziewczynki na basen chodzą od 4 miesiąca życia z półroczną przerwą do dnia dzisiejszego (5 i 7 latka). Zajęcia indywidualne oraz szkolne. Aktualnie już ćwiczą konkretne style. Sporo rzeczy kupujemy w Decathlonie i bardzo je lubimy. Ręczniki, stroje kąpielowe mamy od nich :) Dziewczynki nurkują bez okularów na basenie więc je również mamy ale używamy tylko w wodzie słonej. Woda to świetna sprawa :) choć ja przyznam, że wolałabym iść niekiedy do kina zamiast na basen ;)
OdpowiedzUsuńMnie akurat basen nie ciągnie, ale córka polubiła, więc szukamy dobrych rzeczy żeby się sprawdzały :) Decathlon takowe oferuje :)
UsuńNie lubię wody, boję się pływać i generalnie pływam kiepsko... Marzę, żeby wreszcie przełamać niechęć do wody. Moje córki niestety mają tak samo jak ja, nad czym ubolewam.
OdpowiedzUsuńNa szczęście mojej awersji do wody córka po mnie nie odziedziczyła :)
UsuńRównież kupuję odzież sportową w decathlonie, mają dobrą jakość za przyzwoitą cenę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak i zawsze znajdę to czego potrzebuję :)
UsuńJa pływać nie umiem i boję się wody. Mąż pływa świetnie i lubi, ale niestety nie ma czasu na basen. Zależało nam, żeby Młody jak najwcześniej zaczął przygodę z wodą, ale ma usposobienie jakie ma i musimy póki co o basenie zapomnieć. My też zaopatrujemy się w Decathlonie. A te ręczniki są świetne na wyjazdy, bo zajmują mało miejsca.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo dobrze chłoną wilgoć, szybko wysychają i są maleńkie po złożeniu :)
UsuńJakie fajne akcesoria do pływania! Od razu chce się wskoczyć do wody :)
OdpowiedzUsuńLeć, basen fajnie odpręża :)
UsuńOstatnio w Decathlonie rozważałąm ten ręcznik dla Kornela na basen i mega żałuję, że się nie zdecydowałam. Na szczęście mamy blisko chyba jeszcze się skuszę.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zamówić przez internet i przywiozą ci za darmo do domu :)
UsuńJaki basen świetny! Aż zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńGmina świetnie się spisała :)
UsuńJa jestem tą szczęściarą która lekcje basenu miała od 1 klasy podstawówki. Pływać uwielbiam, a co więcej idąc do szkoły już potrafiłam pływać dzięki tacie. Mam nadzieję ze z dziewczynkami będzie podobnie
OdpowiedzUsuńa i dodam jeszcze że strój z "krzyżakiem" na plecach najwygodniejszy gdy pływanie wchodzi na wyższy poziom. Trenowałam jako dziecko rok pływanie w płetwach ;-)
UsuńWiem, wiem, taki strój jest opisywany nawet na stronie sklepu w ten sposób, ale młoda dopiero raczkuje, więc na razie dostałą taki jak chciała :)
Usuń