Miewacie w swoim życiu chwile zwątpienia? Bywa, że jest ciężko, prawda? Dopada Was wówczas podły nastrój i nic Wam się nie chce? Spotyka to wielu ludzi, ale co musi się stać w życiu człowieka, by ten chciał tę swoją egzystencję przerwać? Osobiście nie wiem. Miałam w swojej przeszłości gorsze chwile. Kiepski humor z różnych powodów dopadnie człowieka zawsze. No chyba, że jest się tak skrajnym optymistą i wszystko się widzi w różowych barwach :) Cokolwiek by się jednak nie działo, wierzę, że wszystko prędzej czy później jakoś się ułoży. Wierzę, że znajdzie się ktoś kto wyciągnie pomocną dłoń i pomoże znaleźć ten najlepszy powód, by żyć!
Niedawno obchodziłam urodziny. Nie będę przypominać które to już świętowanie, gdyż staram się o swoim wieku nie myśleć by wciąż czuć się młodo :) Jednak trochę tych wiosen już za mną i czasem szukam czegoś co pomogłoby mi znów poczuć się jak nastolatka. Oczywiście taka z obecnym bagażem doświadczeń :)
Ostatnio przeczytałam książkę, której autorką jest Augusta Docher vel Beata Majewska. Szczerze mówiąc gubię się powoli, w kwestii tego, który tytuł autorki został wydany pod jakim nazwiskiem. No nieważne. Ważne jest to, iż "Najlepszy powód, by żyć" dał mi wiele do myślenia.
Podczas czytania najnowszej powieści autorki w moje głowie pojawiało się mnóstwo sprzecznych myśli. Po kilkudziesięciu pierwszych stronach miałam obawy, czy to w ogóle książka dla mnie. Po kilku następnych odczułam ochotę by po prostu rzucić ją w kąt i napisać do wydawnictwa, że nie dam rady. Co więc, poza moim wrodzonym uporem, spowodowało, że dotarłam do ostatniej strony i uznałam ostatecznie, że to kawał ciekawej publikacji?
Dominika to młoda dziewczyna, która przeżyła dramat. Jej ukochany ojciec wywołał w domu pożar, w wyniku którego córka stała się dosłownie "żywą pochodnią". Jej ciało uległo poważnym poparzeniom. Bo nie da się inaczej nazwać tego, co stało się z jej skórą. Domi uwielbia swojego ojca, ale kiedy ona walczy o swoje życie, przeżywa liczne i coraz cięższe operacje, on trafia do więzienia.
Dziewczyna nie znajduje powodów, by żyć. Ojciec w więzieniu, kontakt z matką nie należy do najlepszych, przyjaciele stopniowo ją opuszczają. Nie ma siły, by pomóc lekarzom w walce o odzyskanie swojego życia.
Na jej drodze pojawia się mężczyzna w białym fartuchu, który chce napisać pracę na podstawie tego, co przeżyła dziewczyna. Jednak tych dwoje nie może nic połączyć. Inaczej ma się sprawa jego brata, czarnej owcy w rodzinie.
Marcel na początku strasznie mnie irytował swoim prostactwem, podejściem do życia i tym w jakim towarzystwie się obracał. Jednak autorka zaskoczyła mnie i pokazała, że zachowanie Marcela to tylko jego powierzchowność. Ten chłopak ma swoją przeszłość, swoje problemy, o których nie lubi rozmawiać.
Co może łączyć dwie tak różne osoby? W jaki sposób Marcel trafi do Dominiki ze swoim nieco szczeniackim zachowaniem i czy będzie w stanie uleczyć jej duszę?
Nie zdradzę Wam nic więcej. Nie wyjawię o jakiej przeszłości chłopaka dowie się główna bohaterka. Sami się dowiecie podczas lektury dlaczego jej kontakty z matką są tak oziębłe i ograniczone, a także co tak naprawdę wydarzyło się w noc pożaru.
Augusta Docher pokazuje nam życie bohaterów z perspektywy każdego z nich. Kolejne rozdziały to opowieści na przemian kreowane przez Dominikę lub Marcela. W ten sposób czytelnik może się zagłębić w ich historię, wczuć w sytuacje. Czasem można się wzruszyć, czasem zirytować, a jeszcze innym razem zastanowić nad tym co dla nas osobiście jest w życiu najważniejsze.
Nie jest to powieść o parze nastolatków, która ma życie słodkie jak miód, to mogę Wam zapewnić. Uprzedzam też, że przeczuwam kontynuację losów bohaterów!
"Najlepszy powód, by żyć". Każdy z nas powinien mieć swój i trzymać się go na tyle mocno, by był on naszą siłą napędową. Naszym motywatorem i życiowym celem.
Na premierę książki musicie jeszcze trochę poczekać. Będzie ona dopiero 27 września, ale już dziś można ją zamówić TUTAJ i czekać aż trafi w Wasze ręce :)
Lubie książki, które dają do myślenia zwłaszcza nad życiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta niby jest młodzieżowa, ale zdecydowanie daje do myślenia :)
UsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńPo śmierci córeczki nie miałam chęci i siły do życia. Pocieszenia szukałam w książkach o kobietach których spotkało to co mnie i o niebie, że jest tam życie, i kiedyś spotkam tam mojego małego Aniołka. Teraz mam syna trzylatka i wszystko się wokół niego kręci i on jest moją chęcią do życia choć doprowadza nie raz do szału.
To musiało być ciężkie przeżycie, niewyobrażalny smutek :( Najlepiej szukać wtedy pociechy u innych!
UsuńCiekawa propozycja na nadchodzące jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńSzybko przeczytasz i wieczór minie jak z bicza strzelił :)
UsuńCzytałam, ciekawa, aczkolwiek momentami trochę drażnił mnie styl pisarki i język bohaterów :)
OdpowiedzUsuńOpisy rozmów Marcela z kolegami przyprawiały mnie chwilami o zawrót głowy :) Za stara już na takie słownictwo jestem :)
UsuńOstatnio mam tak niewiele czasu na czytanie... Choć wolę fikcję nad fikcjami :)
OdpowiedzUsuńCzas na książki zawsze się znajdzie, trzeba tylko chcieć,a wiadomo, że jak ze wszystkim i tu jest coś kosztem czegoś :)
UsuńTo teraz muszę przeczytać, żeby dowiedzieć się więcej.
OdpowiedzUsuńNie inaczej ja więcej nie zdradzę :)
UsuńZaintrygowałaś mnie historią dziewczyny, która pomimo tragicznych wydarzeń znalazła w drugim człowieku coś jak mniemam dobrego. Poczekam na premierę i kupię te książkę
OdpowiedzUsuńOboje patrzyli na siebie sercem i to jest piękne, mimo ich młodego wieku!
UsuńStrasznie ciężkie przeżycia bohaterki, nie wiem czy dalabym radę sobie z taką trauma. Mam nadzieję, że znajdę okazję do wyciągnięcia ręki po tę książkę
OdpowiedzUsuńTrauma straszna, książka nie jest na szczęście przygnębiająca :)
UsuńPotrafisz zaintrygować i zachęcić do skoku na księgarnię. Czekam na premierę <3
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńCiekawa propozycja :) Chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może Ci się spodoba :)
UsuńOstatnio przekonałam się do tego typu książek :)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńOj Magda intrygujesz! Podoba mi się ten rodzaj książek.
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze, że intryguję? :)
UsuńKsiążka wydaje się być bardzo ciekawą. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Bardzo dziękuję :)
UsuńLubię książki, które wywołują we mnie wiele emocji. To znaczy, że nie będą mi obojętne. Jeśli u Ciebie tak było to ja się piszę na to kochana! :)
OdpowiedzUsuńTa książka budzi wiele różnych emocji, od smutku po irytację :)
UsuńOstatnio pojawiło się dość dużo tych książek dla młodzieży i zaczynają mi się podobać:) i każdy, nawet i starszy czytelnik może w nich znaleźć coś dla siebie!
OdpowiedzUsuńPrawda? Nie trzeba mieć "naście" lat, by czytać taką literaturę :)
UsuńNo i masz, chcę wiedzieć teraz co wymyśli Domi i jaki okaże się Marcel.... Zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sięgnij po książkę :) premiera za trzy tygodnie!
UsuńPewnie nie sięgnę po tę książkę, bo stosik książek dla mamy do przeczytania jest coraz większy. Lubię jednak książki, które dają kopa do życia, motywują by je przemyśleć. Z tego co piszesz ta książka właśnie taka jest :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest! A z tym stosikiem to doskonale Cie rozumiem, moj tez wciąż rośnie zamiast się kurczyć mimo przeczytanych kolejnych tytułów ;)
UsuńJa ostatnio cierpię na brak czasu dla literatury przeznaczonej dla dorosłych, bo czytam bajki. Jednak, ta książka emocjonalna i daje dużo do myślenia.
OdpowiedzUsuńMiałam moment, że czytałam więcej córce, ale ostatnio ona już czyta sama, więc wieczorami sięgam po swoje powieści :)
UsuńRzadko sięgam po tego typu litaratuę, ale gdy tylko uporam się z moim mega stosem, możliwe, że się skuszę <3
OdpowiedzUsuńTe mega stosy nie chcą się skurczyć, bo wciąż przybywa nowości :)
UsuńWydaje mi się, że jednak do mnie ta książka by nie przemówiła.
OdpowiedzUsuńDlatego jest tyle gatunków literackich, by każdy znalazł coś dla siebie :)
UsuńDokładnie każdy człowiek powinien mieć powód, by żyć. I myślę, że większość z nas go ma, ale jeszcze nie każdy go odkrył.
OdpowiedzUsuńWięc coś czasem musi nam pokazać jak to odkryć :)
UsuńŚwietna recenzja Magda, szczera i zachęcająca! Naprawdę mnie zaciekawiłaś, to lektura w moim stylu.
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Ja zawsze piszę co myślę!
UsuńTa książka wydaje mi się jakaś bardzo cienka :p moge zapytać ile ma stron?
OdpowiedzUsuńSwietna recenzja, kiedyś z pewnością siegne po tę pozycje :)
Stron ma 400 i jest dość "gęsto" napisana :)
UsuńCieszę się, że recenzja się podoba!
Jak się okazuje, czasami nawet literatura dedykowana młodzieży może wnieść coś nowego w życie takich "starszych pań", jak ja ;) Zaintrygowałaś mnie mocno - i jestem pewna, że mogę polegać na Twojej opinii. Chętnie przekonam się osobiście, czy książka mnie urzeknie :)
OdpowiedzUsuńDo mnie jak w dym :) Aczkolwiek wiadomo, że gusta są różne :)
UsuńMasz rację, książki dedykowane młodszej grupie wiekowej często i nam dają do myślenia :)
Madzia super wiadomość. Tym czasem gratulacje dla Ciebie, niby mlodziezowa ale ja czasem siegam po ten typ literatury i muszę coś zamówić dla siebie.Więc kto wie.
OdpowiedzUsuńI ja lubię czasem książki dla młodszej grupy wiekowej :)
UsuńAle mnie zachęciłaś tym opisem! Nie mogę się doczekać premiery!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!
UsuńZabrzmiało ciekawie, zastanawiam się dlaczego miałaś ochotę ją porzucić :)
OdpowiedzUsuńIrytował mnie język Marcela i jego kolegów :)
UsuńCiekawa książka, zachęciłaś mnie do niej tym opisem. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy!
UsuńBrzmi interesująco. Ostatnio jakoś nie mogę znaleźć książki co by mnie zainteresowała może sięgnę po tą :)
OdpowiedzUsuńMoże zacznij i cię wciągnie książkowy świat, wtedy zawsze znajdziesz choć kilka minut :)
UsuńŚwietna recenzja! Sama nieraz miałam ochotę rzucić książkę po pierwszych kilkudziesięciu stronach, a później tak mnie wciągała że całą serię wykupywałam :) Teraz mi się trochę więcej czasu na czytanie zapowiada jak już się ogarnę z wszystkim, będę o tej pozycji pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podoba! Sięgaj po książki, bo warto :)
UsuńWidzę, że mamy podobne odczucia. Pewnie książka wywarłaby na mnie dużo lepsze wrażenie, gdybym była kilka/-naście lat młodsza, jednak generalnie jest to niezła historia, jaką warto poznać.
OdpowiedzUsuńOtóż to ;)
Usuń