Tytułem wstępu: nie jestem florystką. To informacja dla wszystkich tych, którzy słysząc, widząc lub czytając o tym, iż pracuję w kwiaciarni, myślą, że nie da się tam robić niczego innego poza układaniem kwiatów. Ja nie tworzę kompozycji. "Kręcenie" bukietów to nie dla mnie. Nie jestem uzdolniona manualnie i nie mam duszy artystycznej. Poza tym nie pracuję wyłącznie w kwiaciarni, dla której robię głównie zdjęcia. Moja szefowa prowadzi szkołę florystyczną, a tu dla mnie jest większe pole do popisu w kwestii obowiązków. Na przykład wyjazdy służbowe...
 |
Czy wyjazd służbowy może być fajny? Targi florystyczne w Essen oczami Zwykłej Matki |
Z racji tego, że nie układam kwiatów, nie tworzę wieńców ani szklanych ogrodów, co może być ciekawego dla mnie na targach florystyczno-ogrodniczych zorganizowanych niemal pod holenderską granicą? Czy w takiej sytuacji wyjazd służbowy może być fajny? Targi w Essen oczami Zwykłej Matki wyglądają zapewne zdecydowanie inaczej niż dla pozostałych osób z naszej "wycieczki".
Kiedy jesienią dostałam zadanie zorganizowania wyjazdu grupowego na #ipmessen nie miałam pojęcia jak tego dokonać. Do tej pory ogarniałam wypady wyłącznie krajowe i tylko dla naszej trzyosobowej rodziny. Tu wchodziło w rachubę znalezienie noclegów dla grupy 20 osób i to w Niemczech. Do tego dochodził wynajem busa, wykupienie wejściówek i dopilnowanie, by każdy uczestnik naszej wyprawy wiedział "co, gdzie i kiedy". Koordynacja całego wyjazdu wchłonęła mnie bardzo mocno. Chwilami miałam mnóstwo wątpliwości. Czasem dochodziłam do wniosku, że tak intensywnie żyję już tym wyjazdem, że wcale nie chce mi się brać w tym udziału!
Transport załatwiony, nocleg opłacony, wejściówki kupione, bagaż ogarnięty, grupa doinformowana o wszystkim. Nadszedł czas wyjazdu. 3:00 nad ranem i ruszamy w ponad dziesięciogodzinną podróż. Dziewczyny pytały, czy już ochłonęłam i przestałam się denerwować, ale napięcie zeszło ze mnie tak naprawdę dopiero gdy wieczorem zajechaliśmy do apartamentu. Wierzcie mi, że znalezienie miejsca noclegowego dla takiej grupy nie było wcale łatwe... ale udało się i w konsekwencji było całkiem nieźle.
Same targi w Essen oczami Zwykłej Matki wyglądały tak, że nie mogłam oderwać oczu od wszystkiego co zostało tam wystawione. Na ośmiu ogromnych halach było wszystko to, co może być i jest związane z florystyka oraz ogrodnictwem. Od nasion, przez przepiękne kompozycje kwiatowe, rośliny doniczkowe po maszyny wszelkiego rodzaju! Zachwycało mnie wszystko i na każdym kroku. Jedyne czym się różnił mój odbiór tej imprezy od pozostałych wycieczkowiczów, to fakt, że zupełnie inaczej patrzyłam na pokazy znakomitych florystów! Nasi "podopieczni" z racji wykonywanego zawodu patrzyli na wszystko od strony technicznej, ja natomiast podziwiałam kolory i kwiaty.
Czy wyjazd służbowy może być fajny? Oczywiście! Poza możliwością pobytu w tak niesamowitym miejscu, dzielenia wrażeń ze świetnymi ludźmi i poznawaniem kolejnych osób, to również wieczory integracyjne. Możliwość rozmowy z tymi, którzy na co dzień mieszkają daleko od nas. To takie połączenie przyjemnego z pożytecznym. Praca, ale i urlop jednocześnie. Pytano mnie, czy ja kiedyś nie pracuję... Owszem, mam wolne chwile, ale kiedy praca daje Ci tyle możliwości rozwoju i frajdy, kiedy masz okazję poznać nowe miejsca i ludzi, nie jest ona pracą, a ogromną przyjemnością! Jako wysłannik
portalu florystycznego, dla którego działałam jako "dziennikarz", miałam możliwość wykazania się w dziedzinie fotoreportażu. Jako pracownik szkoły florystycznej
Gretaflowers miałam możliwość zostać organizatorem wycieczki i "specem" od social mediów! Czysta przyjemność, a do tego kiedy ktoś Ci dziękuje i docenia za to co robisz... Sami przyznacie, że nie sposób nie lubić takiej roboty!
Też lubię tego typu prace, nie są nudne, zawsze cos się dzieje i można dać od siebie wiele :) Targi świetne, wróciłabym stamtąd z całą dżunglą :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście chyba dla mnie i uczestników wyjazdu, nie było opcji zakupów :)
UsuńAleż tam było przepięknie! Wspaniałą masz pracę! :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo kolorów, zapachów, ach..... :)
UsuńZmieniłam pracę i już nie wyjeżdżam tak często służbowo, ale były czasy kiedy kilka dni w miesiącu spędzałam w podróży. Wtedy jeszcze nie miałam swojej rodziny, więc nie narzekałam, teraz bym tak nie dała rady :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy właśnie od tego jak nam się prywatnie życie układa, w pojedynkę wyjazdy są łatwiejsze :)
UsuńOj jak swietnie, Taka wystawa i targi to cos pieknego. Kwiaty i zapachy- o bosko! jest jednak jeden problem Magdo....jesli wszystko dobrze poszlo, swietnie wszystko zorganizowalas- to....nie wywiniesz sie przed nastepnymi wyjazdami sluzbowymi !!! ;)
OdpowiedzUsuńHa ha jestem tego świadoma i już kolejne plany są!
UsuńSuper kiedy robi się to co się lubi i jeszcze jest się za tę pracę docenionym!
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo miłe usłyszeć, że dobrze się wykonało swoją robotę :)
UsuńWyjazdy służbowe bywają kłopotliwe, ale zawsze to możliwość odpoczynku od dzieci i pobyciu w otoczeniu innych ludzi niż zazwyczaj :)
OdpowiedzUsuńTak, zmiana otoczenia czasem bywa zbawienna dla psychiki i daje możliwość zatęsknienia :)
UsuńFajna ta wyprawa. Ja lubie kwiaty ależ nie mam wyczucia estetycznego. ��
OdpowiedzUsuńZ wyczuciem też mam kłopot, ale kwiaty uwielbiam :)
UsuńMoją uwagę przykuł Candy BAr
OdpowiedzUsuńHa ha , tak fajne miejsce :)
UsuńTaka wycieczka to jak podróż do raju! Jak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńByłam zachwycona ;)
UsuńZupełnie nowe wyzwania. Na zdjęciach wygląda to cudnie!
OdpowiedzUsuńW swojej pracy wyzwania mam na każdym kroku, nie ma miejsca na nudę :)
UsuńWspaniale. Nic innego tylko zwiedzać i się cieszyć, że ma się tak wspaniała pracę. Pięknie, kolorowo i radośnie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie napawa optymizmem :)
UsuńWspaniały wyjazd :) ja to lubię takie miejsca. Zapewne można się dużo nauczyć i nowe kwiatki do domu przywieźć :) a od kolorów aż oczy się śmieją bo za oknem ciągle szaro i ponuro :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie problem polegał na tym, że nie bardzo można tam było zrobić zakupy :(
Usuńja też uwielbiam kwiaty, odpoczelabym na takim wyjezdzie
OdpowiedzUsuńI tak też było :)
UsuńWyjazd służbowy to idealny czas, żeby odpocząć od męża :)
OdpowiedzUsuńU nas może bardziej...zatęsknić niż odpocząć :)
UsuńJa też bym taką pracę mogła mieć, ale jakoś nie bardzo mi do takich wyjazdów. Zawsze tęsknie, zamiast odpocząć.
OdpowiedzUsuńJa też tęsknie, ale czasem to po prostu jest potrzebne :)
UsuńWspaniale tam! chciałabym zobaczyć osobiście :)
OdpowiedzUsuńTargi są co roku, polecam :)
UsuńNa pewno taki wyjazd jest dla Ciebie stresujący z różnych powodów, ale widać, że kochasz to, co robisz. Więc wreszcie udało Ci się rozładować stres przed pierwszym dniem podróży. Ładne targi :)
OdpowiedzUsuńOrganizacja nie była lekka, ale dałam radę, chyba, najważniejsze, że wszystko się udało ;)
Usuń