Jakie
podarunki cieszą Was najbardziej? Lubicie praktyczne przedmioty? Czy też wolicie te, które
zaskakują, sprawiają ogrom radości, mimo, że nie zawsze się przydają?
Wybieracie dla siebie i dla innych rzeczy materialne, czy takie wywołujące emocje
i wspomnienia. Ze mną bywa różnie. Najczęściej doceniam funkcjonalność, ale
miłe niespodzianki też są chętnie przyjmowane. Czasem „Najmilszy prezent” to ten, którego nie można pochwycić w dłonie.
![]() |
Najmilszy prezent, nie zawsze musi być materialny |
Każdy z
sąsiadów Flory ma swoje troski. Niektórych męczą nierozwiązane sprawy z
przeszłości, innych samotność oraz brak pewności siebie. Kolejni nie potrafią
odpuścić i żyją w ciągłym napięciu chcąc być najlepszym we wszystkim co robią. Czytając powieść można
się poczuć jednym z mieszkańców Uroczyna. Agnieszka Krawczyk tak prowadzi
historię, że nie sposób nie utożsamiać się z mieszkańcami. Młoda Hanna, którą
mąż zostawił, gdyż nie podołał temu, że urodzi mu się syn z chorobą Downa. W
życiu wiele było takich przypadków. Seweryn, który odchodzi na emeryturę, boi
się swojej despotycznej żony wyśmiewającej jego pomysły na życie. Zygmunt,
samotny starszy Pan, który dla uhonorowania swej zmarłej żony próbuje wyhodować wymarzoną różę, zmaga się z duchami przeszłości marząc o pogodzeniu się z
synem.
![]() |
Najmilszy prezent, nie zawsze musi być materialny |
![]() |
Najmilszy prezent, nie zawsze musi być materialny |
Wiele zmartwień
bohaterów pochodzi z naszego życia codziennego. Większości kibicujemy,
niektórych mamy ochotę "udusić gołymi rękami" za ich zachowanie, a innych
podziwiamy za odwagę i hart ducha.
„Najmilszy
prezent” to ciepła powieść pełna przeróżnych emocji. Uświadamia nam co w życiu jest
najważniejsze. Pokazuje, że czasem warto się zatrzymać, rozejrzeć wokół siebie by zastanowić się nad tym co możemy zrobić dla innych. Czasem pomagając innym,
najbardziej pomagamy sobie samym. Idealna lektura na okres przedświąteczny,
który tak samo jak książka mobilizuje nas do zadumy, podsumowań i przemyśleń.
Rozejrzyjmy się wokół siebie, pomyślmy, czy jest ktoś komu warto podać pomocną dłoń.
Takie są moje wnioski po przeczytaniu świątecznej historii Agnieszki Krawczyk,
pełnej miłości, odwagi, szacunku i przyjaźni...
![]() |
Wydawnictwo FILIA |
Piekne zdjecie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :)
UsuńOkładka mnie urzeka <3
OdpowiedzUsuńBardzo świąteczna :)
UsuńZ opisu sądząc książka zachwyci wielbicieli gatunku. I rzeczywiście zrobiłaś piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńZachecasz 🤗ciekawa propozycja warta uwagi
OdpowiedzUsuńLekka i przyjemna, w świątecznym klimacie :)
UsuńBo nieoczekiwane prezenty to najlepsze prezenty ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie niespodzianki są najlepsze!
UsuńCudny klimat i przypomnienie, co jest ważne.
OdpowiedzUsuńA najważniejsze jest to czego czasem nie widać gołym okiem :)
UsuńRozczulająca, świąteczna książka. A zapach tych cytrusów 'zakręcił' mi się dookoła głowy :) Pięknie i klimatycznie!
OdpowiedzUsuńMimo, że zasuszone nadal pięknie pachną!
UsuńKsiążka ma śliczne przesłanie ;*
OdpowiedzUsuńTak, przekazuje sporo wartościowych rad :)
UsuńMyślę, że taką książkę powinien przeczytać każdy człowiek. Bo dosłownie każdy może z niej coś wyciagnąć. Nie tylko dla siebie, ale również dla innych. Bo czytając ją, dostrzegamy sytuacje, w jakich znajdują się inni ludzie. To prawda, nie są one wyssane z palca.. ;)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5HOr12-tWZM
Zapraszam na mój kanał! Dopiero zaczynam. Postaram się, aby zarówno wykon, jak i nagranie były lepsze. Za każdego suba i łapkę z całego serduszka dziękuję <3
Bardzo dziękuję!
UsuńWydaje się to być idealna propozycja na Święta.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdecydowanie tak jest!
UsuńDla mnie zawsze najlepszym prezentem jest książka :)
OdpowiedzUsuńTak, zawsze sprawi radość :)
UsuńRównież jestem tego zdania. Książka jest zawsze dobrym pomysłem na prezent.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli osoba, która Ci ją kupuje, wie co lubisz :)
UsuńTyle ciekawych książek do przeczytania a czasu tak mało...moja półka wstydu i lista do przeczytania ciagle rośnie. Tytuł dopisuję do listy ;)
OdpowiedzUsuńHa ha chyba wiele z nas ma taką półkę wstydu, moja lista ciągnie się od zeszłego roku....
Usuń