Uprzedzam, że będzie dziś słodko, więc jeśli macie zamiar czytać ten wpis wieczorem-odłóżcie to na kolejny dzień :) Z góry tłumaczę, iż przepis ten otrzymałam od znajomej, ta zaś od swojej mamy, która znalazła go kilka lat temu w pewnej popularnej gazecie! Absolutnie nie uważam go za swój, tym bardziej, że ciasto wykonała moja teściowa, a ja zwyczajnie będąc nim zachwycona chciałam się przepisem podzielić z Wami. Dlaczego nie ja wykonałam te pyszności? Otóż jak już wiecie, lubię przepisy proste i szybkie, a ten do takowych nie należy, zdecydowanie! Jeśli ktoś zna to ciasto może się pochwalić swoim wykonaniem lub po prostu odczuciami smakowymi :)
CIASTO
- 600g mąki
- 200g cukru
- 1 łyżeczka sody
- 1 proszek do pieczenia
- 100g masła
- 200ml letniego mleka
- 2 jajka
- szczypta soli
- 1 szklanka maku
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki miodu
- 2 jajka
- olejek migdałowy
- 2 szklanki mleka
- 2 cukry waniliowe
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 250g masła
- 125g masła
- 5 łyżek cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżka żelatyny
- 2 łyżki gorącej wody
- 4-5 łyżek śmietany 18%
krok 1 - na stolnicę wysypujemy mąkę wymieszaną z cukrem pudrem, proszkiem do pieczenia, sola i sodą. Całość siekamy z zimnym masłem aż do uzyskania konsystencji kaszy. Wówczas dodajemy jajka, chwilkę siekamy i stopniowo wlewamy letnie mleko zagniatając ciasto. Ciasto dzielimy na 6 równych części i wkładamy na co najmniej godzinę do lodówki. Z dwóch części ciasta zrobimy blaty, a z czterech rolady makowe.
krok 2 - formę do pieczenia o wymiarach 23x28cm wyściełamy papierem do pieczenia. Jedną z sześciu części ciasta rozwałkowujemy na cienki placek i umieszczamy w foremce. Piekarnik nagrzewamy do 180stopni i pieczemy 10minut. Wkładamy zimne ciasto do gorącego piekarnika. Podobnie postępujemy z drugim blatem.
krok 3 - mak zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na co najmniej godzinę. Następnie odsączamy go na sicie. Mak mielimy 3razy. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Żółtka ucieramy z cukrem i miodem na puch, mieszamy z makiem, a na końcu z pianą z białek. Dodajemy kilka krople olejku.
krok 4 - pozostałe 4części ciasta rozwałkowujemy na prostokąty, smarujemy masą makową i zwijamy rolady. Rolady układamy obok siebie w tej samej formie, w której piekliśmy blaty. Pieczemy około 20-25minut w 180stopniach. Dzięki temu, że ułożymy rolady obok siebie, to urosną nam do góry a nie na boki. Gotowe rolady studzimy.
krok 5 - do rondla wlewamy 1 i 1/2 szklanki mleka, dodajemy cukier i cukry waniliowe, zagotowujemy. W pozostałym mleku rozrabiamy obie mąki. Na gotujące się mleko wlewamy rozrobiona mąkę. Całość zagotowujemy i gotujemy 2 minuty co jakiś czas mieszając. Gotowy budyń studzimy. Miękkie masło ucieramy mikserem aż zrobi się jasne i puszyste. Dodajemy po łyżce zimnego budyniu ciągle ucierając.
krok 6 - na spód foremki foremki układamy jeden blat ciasta. Smarujemy go połową kremu budyniowego. Na kremie układamy rolady makowe, które smarujemy resztą kremu budyniowego. Na kremie układamy drugi z blatów. Całość polewamy polewą czekoladową. Polewa-żelatynę rozpuszczamy w 2 łyżkach gorącej wody. W rondelku umieszczamy margarynę, cukier i kakao. Podgrzewamy ja na wolnym ogniu mieszając aż składniki się połączą, masa powinna być kremowa. Wówczas dodajemy żelatynę (nie gotujemy!), mieszamy aż do połączenia się składników. Masę odstawiamy aż przestygnie, co jakiś czas mieszamy. Gdy masa będzie letnia dodajemy po łyżce śmietany i dokładnie mieszamy. Gotową polewę wylewamy na ciasto, dokładnie rozsmarowujemy.
Jeśli zrobicie wszystko dokładnie tak jak w tej obszernej "instrukcji" wyjdzie Wam dokładnie takie cudo jak na zdjęciu. Po rozkrojeniu gotowego ciasta wygląda obłędnie!
Wygląda bardzo oryginalnie i apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOj powiem ci, że smak jest niesamowity!
UsuńWygląda obłędnie, ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńA wierz mi, że wygląd to tylko połowa jego cudowności :)
UsuńCzysta zbrodnia! Takie pyszności już od rana pokazywać :D Wygląda świetnie, właśnie do kawy mi czegoś brakuje ;)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, mały grzeszek do kawy :)
UsuńMadziu, wow, wygląda wspaniale! Ale zgrałyśmy się ze słodkimi przepisami!
OdpowiedzUsuńHi hi :) Zaraz lecę do Ciebie!
UsuńTakiego makowca to ja jeszcze nie widziałam... Aż ślinka cieknie ;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie tez był zaskoczeniem, a połączenie maku i budyniu.....cudo :)
UsuńWygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńSmakuje jeszcze lepiej!
UsuńCiekawa nazwa, zaintrygowała mnie. A ciacho wyglada smacznie.
OdpowiedzUsuńFajna nazwa, co nie? :)
UsuńI to się nazywa miły początek tygodnia! ;)
OdpowiedzUsuńBrawo my :)
UsuńWygląda pysznie :) na pewno kiedyś wypróbuję Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńPolecam, mimo, że jest przy nim trochę pracy!
UsuńO matko! Takie pyszności w poniedziałek!!!
OdpowiedzUsuńKażdy dzień jest dobry na pyszności :)
UsuńAle smakowicie Wygląd A uwielbiam makowce muszę wypróbować ten przepis bo aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńTo ta wersja ci bardzo zasmakuje!
UsuńPowiem szczerze, że za makowcami nie przepadam, bo zawsze kojarzą mi się z taką roladą z kruchego ciasta, która jest tak twarda i sucha, że zjeść się nie da. Ale ten Twój przepis jest oszałamiający! Muszę spróbować, bo wydaje mi się, że dzięki niemu polubię makowce :)
OdpowiedzUsuńDzięki tej masie budyniowej nie jest suche! Na pewno Ci przypadnie do gustu :) Na blogu mam też przepis na zwykły makowiec, który mimo ciasta nie jest suchy!
UsuńMoja ciocia robi to ciasto, jest pyszne. Dla mnie niestety za trudne, pewnie w połowie bym się poddała
OdpowiedzUsuńDlatego i ja nie robiłam go osobiście, preferuje proste przepisy :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie:)Ja ograniczam się do wypieków ciastek i tarty. Reszta jakoś nie bardzo mi wychodzi:)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować czegoś nowego, ale nic na siłę :)
UsuńWygląda obłędnie!U nas się niestety nie zje - nikt nie przepada za makiem.
OdpowiedzUsuńMoże można jakoś skonfigurować przepis :)
UsuńPięknie wygląda i pewnie tak samo smakuje :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że od patrzenia się nie tyje ;)
Oj tak, patrzeć nikt nie zabroni :)
UsuńO rany, ależ mi smaku narobiłaś, uwielbiam makowiec w każdym wydaniu, a taka anielska propozycja mocno kusi. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Ja też uwielbiam makowe ciasta :)
UsuńWygląda obłędnie, ale wolę tak jak Ty- mniej skomplikowane przepisy;)
OdpowiedzUsuńSzybko i na temat :)))
Usuńefekt po rozkrojeniu obłędny :) cudo
OdpowiedzUsuńTak, w całości nie ma tego efektu :)
UsuńPodeślij kawałek ;)
OdpowiedzUsuńNie ma :) Ciasto było dawno temu, a przepis dopiero dziś :)
UsuńWygląda przesmakowicie, ale wykonanie to chyba nie na moje nerwy ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ilość czynności może przerażać :)
UsuńWygląda rewelacyjnie i na pewno wypróbuję, chociaż przepis dosyć skomplikowany. Oddam malucha na parę godzinek do babci i będę działać, bo z nim na pewno mi się nie uda :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie na to potrzeba czasu i spokoju :)
UsuńNie przepadam za makowcem, ale ten krem budyniowy brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMożna by pomyśleć jak zastąpić mak :)
UsuńPonieważ nie lubię maku, przepisu raczej nie wypróbuję. Ale wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńZawsze można polecić komuś kto lubi :)
UsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPychota!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam!
UsuńJak ja dawno u Ciebie nie byłam.... a tutaj tak smacznie i tyle mam zaległości do czytania.
OdpowiedzUsuńMakowiec wygląda przepysznie.
Pozdrawiam
matkapolka89
Miłej lektury zatem!
UsuńJuż sam wygląd ciasta mówi mi, że jest ono niezwykle pyszne :) Zabierz ze sobą kawałek na Blog Parenting, dobra? ;)
OdpowiedzUsuńNiestety ciasto w domu było ładnych kilka tygodni temu :(
UsuńAle mi smaka narobiłaś :) Hmmm
OdpowiedzUsuńKuszę :)
Usuń:)))) makowe ciasta uwielbiam- niestety do pieczenia reki nie mam...gdy kiedys zawitam w twe progi ugoscisz mnie ta pysznoscia- obiecaj!!!! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś dobrego zrobię, tylko wpadnij!
UsuńWygląda bardzo pięknie :)
OdpowiedzUsuńI ten wygląd mnie urzekł najbardziej!
UsuńAaaa, ale mam smaka! :) Budyń i mak uwielbiam, więc myślę, że to połączenie skradłoby moje podniebienie! Przepis zapisuję - może kiedyś zrobię, chociaż nie ukrywam, że tak jak Ty: wolę szybko i prosto.
OdpowiedzUsuńA ten zdecydowanie nie jest szybki, ale warto!
UsuńWygląda obłędnie. Na szczęście wystarczy mi zdjęcie, bo uroczyłam się solidną porcją ciasta po imieninach siostry.
OdpowiedzUsuńA to tez jadłaś na pewno coś dobrego :)
UsuńO tak... mój ukochany blok czekoladowy :)
UsuńUwielbiam słodycze. Te ciasto nie dość,że ma orginalną nazwę to jeszcze orginalnie i bardzo zachęcająco wygląda aby je spróbować.
OdpowiedzUsuńTeż jestem słodkolubna :)
UsuńHe he dla mnie chyba za trudne ;) ale chętnie bym takie zjadła :)
OdpowiedzUsuńDlatego wykorzystałam fakt, że ciasto przygotowała teściowa :)
UsuńJak to smakowicie wygląda!!! <3 Ja jutro bede robic brownie. :D
OdpowiedzUsuńSuper! Brownie jeszcze nie robiłam :)
UsuńWygląda na przepyszne☺ale dla mnie przepis zbyt skomplikowany☺
OdpowiedzUsuńFakt, przepis jest skomplikowany :)
UsuńJawi się skomplikowanie, ale do zrobienia! Spróbujemy!
OdpowiedzUsuńJest trudne, ale bardzo smaczne :)
UsuńJego nazwa brzmi intrygująco, wygląda pysznie, ale zdecydowanie odrzuciła mnie długa lista składników i kroków niezbędnych do jego przygotowania. Zostanę chyba jednak przy swoich szybciutkich ciastach.
OdpowiedzUsuńJa tym ciastem będę się cieszyć jak teściowa zrobi, a sama też stawiam na szybkie :)
UsuńA ja tam lubię skomplikowane ciasta :D poczekam jednak z wypróbowaniem aż nam się ząbkowanie skończy, bo z małym na rękach to jednak ciężko ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie poczekaj aż będziesz mogła poświęcić spokojnie kilka godzin :)
UsuńRoboty dużo, ale widząc efekt końcowy to warto spróbować :) do tego jeszcze makowe, uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy zachęca :)
UsuńZ pewnością wypróbuję przed Świętami :) Wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńFajna alternatywa dla tradycyjnego makowca :)
UsuńMadziu jeśli wygląda tak jak smakuje to ja już jestem jego fanką :)
OdpowiedzUsuńChoć jak do tej pory Marcinka z Podlasia nic nie przebiło :)
Smakuje jeszcze lepiej :) Więc uważaj!
UsuńChłodzi się właśnie :D coś czuje że do świat nie dotrwa ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie smaczny!
Usuń