Temat Kościoła i wiary nie
należy dla mnie do najłatwiejszych. Jestem ochrzczona, przyjęłam wszystkie
sakramenty i wraz z mężem wychowujemy córkę po katolicku. W młodości z
chęcią biegałam na spotkania "oazowe", brałam udział w różnych wydarzeniach.
Życie zweryfikowało wiele rzeczy. Dziś jestem na rozdrożu chyba. Jednak nie o
tym dziś chciałam pisać. Nie chcę wywoływać kontrowersji :) Dzisiaj dam Wam
małą ściągę. Chcę uświadomić rodziców, którzy mają jeszcze na TO wydarzenie
czas i zebrać w jednym miejscu "Mały katechizm", czyli to, co powinno
"zaliczyć" dziecko pierwszokomunijne.
![]() |
pixabay |
Jakkolwiek by
nie było, absurdem jest dla mnie ocenianie dzieci z przedmiotu takiego jak
religia. Jednak co ja poradzę? Jest tak, a nie inaczej. Jedyne co mogę zrobić,
to wspierać córkę i odpytywać ją jak przed jakimś egzaminem. Nie wiem jak to
wygląda u innych trzecioklasistów. U nas księdza bardzo często nie ma na
lekcjach, a jak do tego dodać chorobę dziecka i jego nieobecność to otrzymujemy
małą nerwówkę. Dzieci mają wszystko ładnie rozpisane. Dwie modlitwy miesięcznie
"do zaliczenia". Niestety już się zdarzyło tak, że z dwóch zrobiły
się cztery. Tak jak wspomniałam - księdza często nie ma, dzieci chorują, a jak
już wszyscy są na miejscu... Cóż, trwa lekcja. Wielebny nie da rady w ciągu
jednej katechezy odpytać całej klasy.
Ja nie mam nic
przeciwko znajomości modlitw i Pisma Świętego. Jednak "zaliczanie" na
ocenę to już trochę przesada. Nie powinno się, moim zdaniem, oceniać wiary. W
Boga się wierzy albo nie. Modlitwy zna się lub niekoniecznie. Sama nauczyłam
córkę paciorka. Zna "Zdrowaś Maryjo", "Ojcze nasz" i wiele
innych, tych najbardziej popularnych i najczęściej wykorzystywanych modlitw. Są
jednak takie, które raczej jej się nie przydadzą (chyba, że postanowi wstąić
do... O nie!!! Zdać musi, bo będzie problem z przystąpieniem do komunii.
Oto co powinno
"zaliczyć" dziecko pierwszokomunijne, czyli tzw. Mały Katechizm:
- Znak Krzyża - W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
- Modlitwa Pańska, czyli Ojcze Nasz - Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego. Amen.
- Pozdrowienie Anielskie, czyli Zdrowaś Maryjo - Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
- Przykazanie Miłości - Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich. A bliźniego swego jak siebie samego.
- Chwała Ojcu...- i Synowi i Duchowi Świętemu, jak było na początku, teraz i zawsze i na wieku wieków. Amen
- 7 Sakramentów Świętych - 1. Chrzest.
2. Bierzmowanie.
3. Eucharystia.
4. Pokuta.
5. Namaszczenie chorych.
6. Święcenia.
7. Małżeństwo.
- Główne Prawdy Wiary - Jest jeden Bóg..
2. Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze.
3. Są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
4. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia.
5. Dusza ludzka jest nieśmiertelna.
6. Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
- 5 Przykazań Kościelnych - 1. W niedziele i święta obowiązkowe we Mszy świętej nabożnie
uczestniczyć i powstrzymywać się od prac niekoniecznych
2. Przynajmniej raz w roku spowiadać się.
3. Przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym Komunię świętą przyjąć.
4. Posty nakazane zachowywać.
5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła.
- 10 Przykazań Bożych - Jam jest Pan, Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej,
z domu niewoli.
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.
2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
5. Nie zabijaj.
6. Nie cudzołóż.
7. Nie kradnij.
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9.Nie pożądaj żony bliźniego twego.
10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
- 3 Cnoty Boskie - Wiara. Nadzieja. Miłość
- 7 Grzechów Głównych - 1. Pycha.
2. Chciwość.
3. Nieczystość.
4. Zazdrość.
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.
6. Gniew.
7. Lenistwo.
- 5 warunków dobrej spowiedzi - 1. Rachunek sumienia
2. Żal za grzechy
3. Mocne postanowienie poprawy
4. Szczera spowiedź
5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu.
- Formuła spowiedzi
- Skład Apostolski, czyli Wierzę w Boga - Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się Z Maryi Panny. Umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego. Stamtąd przyjdzie sądzić umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen.
- Pod Twoją Obronę - Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodziciel¬ko. Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem swoim nas pojednaj. Synowi swojemu nas polecaj. Swojemu Synowi nas oddawaj.
- Akty - Akt wiary
Wierzę w Ciebie, Boże żywy, w Trójcy jedyny, prawdziwy; Wierzę, coś objawił
Boże, Twe słowo mylić się nie może.
Akt nadziei
Ufam, Tobie, boś Ty wierny, wszechmogący i miłosierny; Dasz mi grzechów
odpuszczenie, łaskę i wieczne zbawienie.
Akt miłości
Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję. Nad wszystko, co
jest stworzone, Boś Ty dobro nieskończone.
Akt żalu.
Ach żałuję za me złości, jedynie dla Twej miłości. Bądź miłościw mnie
grzesznemu, dla Ciebie odpuszczam bliźniemu.
Wiecie... Nie byłoby w tym wszystkim jeszcze nic nadzwyczajnego, czy wręcz
dziwnego, gdyby nie fakt, że córka w młodszych klasach zdawała już niektóre z
tych modlitw na ocenę. Jakby tego było mało, jej starszy kolega znowu zdaje je
w wyższej klasie, a z tego co wiem, podobny Katechizm zalicza się również przed
Bierzmowaniem.
U mojej chrześnicy jeszcze do tego wszystkiego 100 pytań, ale ja tez musiałam zdawać pytania
OdpowiedzUsuńTy musiałaś zdawać? To już jakiś absurd :(
UsuńKochana, nie wiem, czy to tylko u mnie się tak wyświetla, ale coś stało się z czcionką, jest tak maleńka, że praktycznie nie widzę, co jest napisane we wpisie :/
OdpowiedzUsuńU mnie był psikus z czcionką i dopiero co udało mi się ją przechytrzyć :)
UsuńU nas modlitwy zaliczane były na lekcjach ale nie na oceny tylko plusy. No i do tego jeszcze około 50 pytań ale to już na indywidualnych spotkaniach z księdzem.
OdpowiedzUsuńMy chodzimy na spotkania raz w miesiącu, oddzielnie rodzice, a oddzielnie dzieci. Katechetka oczywiście sprawdza obecność!
Usuń... to może my pomału zaczniemy się już uczyć ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nie głupi pomysł :)
UsuńTo widzę, że nasze dzieci to się chyba musza nauczyc całej Drogi Do Nieba :/ mamy o wiele więcej modlitw, od września katujemy co tydzień nową, niektóre są naprawdę długie i trudne na szczęście młody w miarę sprawnie się uczy.
OdpowiedzUsuńWszystko jest OK tylko jak dziecko jest chore i nie idzie do kościoła, BO JEST CHORY, to nie podoba mi się ta nagonka, że go nie było. Dorośli jak są chorzy nie chodzą do pracy, prawda? To przecież duszącego się dziecka z zapaleniem oskrzeli nie wyślę do zimnego kościoła.
Tak, te pretensje o nieobecność są irytujące! Sprawdzanie listy obecności to paranoja, nikt nie powinien oceniać z wiary!
UsuńU nas lista była naprawdę spora, na każdą lekcję, a później jeszcze egzamin.
OdpowiedzUsuńNo ja liczę na to, że czegoś takiego jak egzamin już nie będzie!
UsuńUczymy się, uczymy i nauczyć nie możemy :) jak ja ładnie identyfikuję się z córką :D
OdpowiedzUsuńCzasem bywa ciężko, zwłaszcza przy tych dłuższych i mniej znanych :)
UsuńGdy trafiam na takie "wymagania", etc. to cieszę się, że moje dzieci nie będą tego przechodziły ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest!
UsuńTotalna głupota, ale moje dzieci tez to zaliczały. No cóż trzeba przez to przejść i potem będzie juz łatwiej
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, potem tez dzieci zdają modlitwy i tego już w ogóle nie rozumiem :(
UsuńKoleżanka właśnie przez to przechodzi, osobiście rozumiem potrzebę związaną z zaangażowaniem dzieci, jednak nie rozumiem czemu są aż tak angażowani w to rodzice oraz o kosztach.
OdpowiedzUsuńObecnie parafia zażyczyła sobie 70 pln od każdego z dzieci ( dzieci jest około 60) na dekoracje kościoła, sprzątanie po komunii, prezenty dla księży oraz katechetek, chlebek komunijny oraz pamiątkę komunijną w postaci obrazka.
Rodzice i tak mają dużo wydatków związanych z tym dniem, te święto powinno być skromne by dzieci wiedziały że w tym dniu ważne jest ich spotkanie z Bogiem a nie wszędzie panujący przepych.
Tak, wydatki się kumulują straszliwie !
UsuńKurcze rano dodałam komentarz do tego postu i chyba wcięło :( no cóż napiszę jeszcze raz:) Jak widzę te wszystkie modlitwy, to mam gęsią skórkę. Niestety, nasze dzieci, jak my muszą to przejść :)
OdpowiedzUsuńTak było jest i raczej się nic nie zmieni :(
UsuńNie nawidziłam uczyć się tego wszystkiego na pamięć, ale przedmiot jako przedmiot - owszem, lubiłam
OdpowiedzUsuńPamięciówka to najgorsze czego można się uczyć :(
UsuńDużo tego! ale mamy jeszcze dwa lata:)
OdpowiedzUsuńDwa lata to wcale nie tak dużo :(
UsuńU nas to "zaliczanie" idzie jak po grudzie. ALbo kataecheta jest chory, albo Zuza...
OdpowiedzUsuńTak, u nas też się to rozwleka w czasie :(
UsuńAż tyle trzeba się nauczyć? Ale pamiętam, że za moich czasów też tak było, także to nie nowość :).
OdpowiedzUsuńTak, zawsze tyle chyba było :(
UsuńNo więc tak. U nas religii nie uczy ksiądz w cale. Uczy katechetka. I dzieci już od pierwszej klasy podstawówki dostają na oba półrocza modlitwy do nauki, które potem będą potrzebne do komunii.
OdpowiedzUsuńI tak w I klasie dzieci się uczyły: Znak krzyża, Zdrowaś Maryjo, Aniele Stróżu, Chwała Ojcu i Synowi, Wieczny odpoczynek, Ojcze nasz, Niechaj będzie pochwalony, Akt nadziei, Akt żalu.
W 2 klasie : Akt wiary, Akt Miłości, przykazanie miłości, Skład apostolski, 7 sakramentów świętych + jedną kolędę, 7 grzechów głównych, co to jest grzech, 5 części sakramentu pokuty, 7 Darów Ducha świętego i jedną pieśń.
W 3 klasie muszą się nauczyć: Chwała Ojcu, Anioł Pański, 10 przykazań Bożych, 5 przykazań kościelnych, Główne prawdy wiary, 8 Błogosławieństw, spowiedź powszecha + kolędę jedną, Chwała na wysokości Bogu, Wierzę w Boga," święty, święty, Święty,", Baranku Boży, 5 części sakramentu pokuty, wyznanie wiary - tu dostają kartkę od katechetki, formuła spowiedzi świętej, i jedną pieśń.
Widać, że niektóre modlitwy się przez te 3 lata powtarzają. Ale wiele z nich się nie powtarza. I dzieci się ich uczą, ale w sumie ksiądz w cale ich z nich przed komunią nie odpytuje. Za to daje płytkę z pieśniami które dzieci muszą przynajmniej sie zapoznać. Bo żeby nie wyszło tak, że podczas mszy komuniijnej ktoś nie umie jakiejś pieśni zaśpiewać. Za to katechetka w starszych klasach, czyli w klasie 4 i 5 ( bo syn najstarszy jest w 5 i tyle na razie wiem) to robi im takie małe kartkówki z tych wszystkich modlitw których uczyli sie w klasach 1-3. Czyli muszą sobie przypominać wszystko. Bo nigdy nie wiedzą jaką modlitwę pani im każe napisać na kartkówce. Wiem też że przed bierzmowaniem znów będą wałkować modlitwy. Ale nie wiem jeszcze jakie. Jednak to znów będzie tylko z katechetką. Ksiądz u nas większe widzimisię ma na samo chodzenie młodzieży do kościoła, na pielgrzymki itp. Tak też samo jest do komunii. Co niedzielę biegamy po podpis, że był syn na mszy. W każde święto też. Na roraty i różaniec, albo później an drogę krzyżową i na majowe dzieci muszą chodzić. No ale cóż w tym dziwnego - skoro ja swoje przygotowanie do komunii pamiętam i my też musieliśmy chodzić. Choć wtedy sie żadnych podpisów za obecność nie zbierało. Ale i tak trzeba było chodzić.
Zbieranie podpisów na każdej mszy? Paranoja! Tyle modlitw to też absurd. Kartkówki z nich? Matko jedyna..... Tak, do bierzmowania tez będą musieli wszystko raz jeszcze zaliczyć :(
UsuńPS jakąś nawiedzoną macie tę katechetkę :(
Moje dwie còrki na szczęście miały w Pl świetnych katechetòw, gdy szły do Komunii - też miały tę listę ale Najstarsza np doszła tylko do punktu 3, czyli'ojcze nasz'i ksiądz stwierdził że zdała wszystko. Młoda też specjalnie się nie przykładała u proboszcza i bez problemu została dopuszczona do komunii, tak samo jak my wzięliśmy kościelny ślub po miesiącu od zgłoszenia bez żadnych nauk (bo... macie dzieci to chyba wiecie co i jak - ksiądz Adam) czy opłat (bacie jak chcą niech dają, wam poeniądze są dla dzieci potrzebne - ksiądz Adam). Młody już pójdzie do komunii w Belgii (jak nie zapomnimy go odpowiednio wcześnie zapisać, bo przygotowania do komunii nie odbywają się na lekcjach religii tylko w parafii - idzie kto chce) ale tutaj to bajka.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie modlitwy są najistotniejsze, ale fakt, by dziecko zrozumiało po co to wszystko, na tym powinni się skupić ksieża i katecheci. Takie zdawanie modlitw na ocenę, sprawdzanie obecności na mszach tylko zniechęca dzieci!
UsuńTemat rzeka ;) Ja z tego co pamiętam do na " dzień dobry " w szkole kazali nam się wszystkiego uczyć ..A uczyła nas zakonnica ksiądz i świecka
OdpowiedzUsuńPrzypominam o Walentynkowym konkursie :)
Zapraszam ! :)
Te listy do nauki to jakiś koszmar :(
UsuńJa też jestem na rozdrożu w kwestiach religijnych - bo już od dłuższego czasu Kościól jako instytucja mnie do siebie zniechęca. Szczerze mówiąc to nie wiem, jak będzie za kilka lat - ale w szkole wolałabym chyba, żeby zamiast religii była etyka albo jakiś szerszy blok zajęć, prezentujący różne podejścia do wiary i różne religie świata.
OdpowiedzUsuńW szkole jest do wyboru, nie musi młody chodzić na religię, jest też etyka właśnie!
Usuńmoje dzieci równiez będą miały mały problem przekraczając progi szkoły, za to kolędy i pastorałki wyśpiewuja do teraz
OdpowiedzUsuńMy mamy jeszcze parę lat, ale sama nie pamiętam jakiejś szczególnej traumy z powodu nauki modlitw. Miałam problem z 5 przykazaniami, ale i z tym sobie poradziłam. Być może ta lista jest zbyt długa i niektóre formuły nie są zbyt zrozumiałe dla dzieci, ale jakaś solidna podstawa musi być.
OdpowiedzUsuńSolidna podstawa owszem, ale bez przesady :) Lepiej dzieciom wszystko wyjaśnić o co chodzi z komunią, jak przebiega msza i takie podstawowe rzeczy! Bo teraz dzieci chodzą do kościoła bo muszą zaliczyć podpis :(
UsuńTo jest jakaś masakra...przecież wiadomo, że dziecko większości nauczy się na pamięć, na moment, kiedy musi zdać, a później wyrzuci to z pamięci, ja przynajmniej tak robiłam. A komunia kojarzyła mi się z przykrym obowiązkiem nauki, który był później wynagradzany prezentami, a przeżycia duchowe... jakie przeżycia?:> I w tym jest problem, dzieciom nie przekazuje się istoty sakramentu, tylko się je męczy, tak, że im się odechciewa, tak jakby miały mało do nauki z innych przedmiotów...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Dobrze to podsumowałaś!
UsuńPamiętam to wszystko z komunii Elizy, plus u nich w kwietniu było jeszcze odpytywanie z pytań dotyczących mszy, kościoła- dla mnie dramat i horror w jednym. I szczerze Cię podziwiam, że chciało Ci się to wszystko spisać w tym miejscu :)
OdpowiedzUsuńJa również z tych na rozdrożu ;)
Wiesz, znalazłam stronę i zrobiłam "kopiuj-wklej" :)
UsuńTeraz to bieganie do kościoła i sprawdzanie obecności kojarzy się dzieciom z koniecznością, która niekoniecznie im odpowiada, a wręcz zniechęca!!
PS coś się stało i nie mogę trafić na Twój blog, zaproszenie wygasło,a mi wcięło stronę, mimo, że zapisałam!
Jak dla mnie to dziecku wystarczy "Ojcze Nasz" przecież nikt z nas i tak nie pamięta tego czego uczyliśmy się do komunii to jest głupota i to straszna...
OdpowiedzUsuńNikt w życiu dorosłym nie korzysta z pozostałych modlitw!
UsuńTo zaliczanie to jakiś beznadziejny pomysł i tylko zniechęca dzieci. Religia powinna wynikać z serca i przekonania, a nie wykutych na pamięć regułek. Ale niestety jest, jak jest. Pamiętam, że przed swoim bierzmowaniem musiałam pisać egzamin... porażka.
OdpowiedzUsuńDobrze prawisz! Teraz to przykry obowiązek, który zniechęca dzieci :(
UsuńMój syn jest w pierwszej klasie, katechetka co miesiąc odpytuje wszystkie dzieciaki z godnie z lista modlitw przygotowaną we wrzesniu - Aniele Boży,Zdrowaś Maryjo, Znak Krzyża itp. Nie jestem z tego szczególnie szczęśliwa, nie dlatego, że syn ma z tym problemy. Tylko jestem zdania, że owszem trzeba uczyć, ale odpytywanie i stawianie ocen to w nauce wiary nie wszystko! Szczególnie na tym etapie nauki religii.
OdpowiedzUsuńOtóż to, z wiary nie powinno się oceniać! Księża i katecheci powinni na rzęsach stawać, by zachęcić je do chodzenia do kościoła, a niestety jest na odwrót!
UsuńWszystko przed nami. Komunia za dwa lata. Mój syn nie ma ocen z religii. Uczy ich ksiądz, syn z chęcią uczęszcza na te lekcje. Zobaczymy jak to będzie.
OdpowiedzUsuńDwa lata? To za chwile się u Was zacznie, to wbrew pozorom nie tak dużo czasu!
UsuńPamietam jak zdawałam egzamin komunijny! Nie pamietam tego zbyt dobrze.Mialo już nie być u nas drugiej komuni a tu nagle okazuje się ze jednak wróciły jak bumerang i tak w kółko! Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńEgzamin to jakaś pomyłka :(
Usuńileż tu zaliczania wykuwania...
OdpowiedzUsuńEch, niestety, ale okazuje się, że nasza lista jeszcze nie jest wcale taka długa :)
Usuńto wszystko jeszcze przed nami ale widzę że sporo tego...
OdpowiedzUsuńU Ciebie razy dwa :)
UsuńJak dla mnie to dużo za dużo tego wszystkiego. to tyko zniechęca dzieciaki do Kościoła
OdpowiedzUsuńA potem się ludzie dziwią, że dzieci szukają wymówek, by nie iść do kościoła :(
UsuńJa mam na szczęście już to za sobą i to razy dwa. Zaliczanie wyglądało podobnie, dzieci musiały nauczyć się modlitw plus kilkadziesiąt pytań z katechizmu - dla mnie absurd, ja tego uczyłam sie ale do bierzmowania :/
OdpowiedzUsuńTe dodatkowe pytania to już zdecydowana przesada :(
Usuń