Mam ogromny
mętlik w głowie. Po prostu przestaję ogarniać tych wszystkich reklam, haseł i tzw.
PR-u przedświątecznego. Gdzie się nie obrócę, jakikolwiek kanał TV nie włączę,
wszędzie natykam się na kolejne bloki reklamowe, których długość zaczniemy
zaraz liczyć w latach świetlnych. Okazuje się w nich, że właściwie każdy
przedmiot może być "tym wymarzonym, jedynym w swoim rodzaju"
prezentem. Wciskają nam kit za kitem, byśmy dnia następnego w te pędy pognali
do najbliższego kompleksu handlowego by bez kompleksów, że nas nie stać,
zakupili ten wspaniały przecudny produkt.
Co mądrzejsze jednostki (obecnie w znacznej mniejszości) ignorują owe podprogowe sygnały wyłączając odbiorniki RTV i idą czytać książkę. Wiedzą oni bowiem, że najlepszą, najprawdziwszą reklamą jest opinia zaufanych osób, znajomych, a przede wszystkim dzieci. Jeśli coś jest warte uwagi, zawsze można liczyć na rzetelną odpowiedź w stylu: "Marzyłam o tym od dawna!", albo "Ja chcę jeszcze raz!". W przeciwnym wypadku opinia jest krótka i konkretna: "To jest głupie!"
Co mądrzejsze jednostki (obecnie w znacznej mniejszości) ignorują owe podprogowe sygnały wyłączając odbiorniki RTV i idą czytać książkę. Wiedzą oni bowiem, że najlepszą, najprawdziwszą reklamą jest opinia zaufanych osób, znajomych, a przede wszystkim dzieci. Jeśli coś jest warte uwagi, zawsze można liczyć na rzetelną odpowiedź w stylu: "Marzyłam o tym od dawna!", albo "Ja chcę jeszcze raz!". W przeciwnym wypadku opinia jest krótka i konkretna: "To jest głupie!"
Jako,
że Zwykła Rodzinka stawia raczej zawsze na sprawdzone i ciekawe rzeczy, możecie
spać spokojnie jeśli chodzi o recenzje pojawiających się tu książek, gier i dóbr
wszelakich. Nie inaczej będzie dzisiaj.
WydawnictwoG3, niedługo przed wizytą uśmiechniętego brodacza w czerwonym kostiumie (Nie! Nie
chodzi o żadnego wujka Józka), uraczyło graczy wspaniałą grą, w której każdy może
się poczuć niczym biblijny superbohater flory i fauny - niejaki Noe. Szykujcie
zatem solidny prowiant, załóżcie kapoki, weźcie końską dawkę leku na chorobę
morską i w drogę! "Zwierzaki na pokład" czekają!
Zapewne
każdy zna opowieść o arce, na którą Noe zabrał po parze zwierząt z każdego
gatunku, by uchronić je przed nieuchronną zagładą? Jeśli tak, to zarys fabularny
gry macie już za sobą. Jest tylko jedno odstępstwo od biblijnego pierwowzoru: w
rozgrywce nie opłaca się brać na pokład pary zwierząt. To ci psikus, co nie?!
Ale po kolei...
Zaglądając
do pudełka po raz pierwszy można się nieco zdziwić. Znajdziemy w nim bowiem
wyłącznie prostokątne kartonowe matryce, z których należy wszystko starannie
"wycisnąć". Następnie, wzorem pewnego szwedzkiego sklepu meblowego, z
pomocą instrukcji musimy zbudować arki dla poszczególnych graczy (w sumie 4
egzemplarze). Po tej czynności pozostaje tylko podziwiać bogactwo i urok skompletowanego
zestawu:
Celem
gry jest zebranie na pokładzie swojej arki (pełniącej jednocześnie funkcję stojaka-podstawki)
najbardziej atrakcyjnych gatunków zwierząt. Atrakcyjnych punktowo, a nie
wizualnie rzecz jasna. Wabić będziemy 12 różnych gatunków, składających się z 5
zwierząt każdy. Jak tego dokonać? Za pomocą skrzynek z jedzeniem, które w
kolejnych rundach wymieniamy za daną grupę czworonogów. Po zapełnieniu arki
minimum 10-oma osobnikami przez choćby jednego z uczestników, gra dobiega
końca, a my podliczamy punkty.
Każdy z
graczy (od 2 do 4) otrzymuje "na start" arkę, flagę przerwy, skrzynkę
z jedzeniem oraz losowo jedną z trzech otrzymanych kart zwierzęcia, którą
umieszcza od razu na swojej podstawce. Pozostałe dwie karty wykładane są na
środek stołu. Do nich z zakrytych stosów płytek dobiera się losowo kolejne tak,
by w sumie było ich 8, 10 lub 12 (zależne od liczby graczy) + jedna karta
zakryta. Rozpoczynamy rundę, w której każdy po kolei wykonuje jedną z dwóch
akcji:
-
rozdziela według uznania jedną z grup zwierząt ze stołu na dwie nowe grupy, po
czym bierze kafelek z jedzeniem;
- zabiera
na swoją arkę którąś grupę, oddając do wspólnej puli tyle skrzynek z jedzeniem
ile osobników liczy owa grupa
Jeśli
gracz zdecyduje się w swoim ruchu na drugi z powyższych wariantów, wówczas
"wywiesza" flagę przerwy na arce i do końca rundy nie bierze już udziału
w grze. Przed rozpoczęciem każdej kolejnej rundy z zakrytego stosu uzupełnia
się płytki na stole o wymaganą ilość zwierząt. Jeśli komuś uda się zwabić na pokład
10 (lub więcej) osobników, gra się kończy. To kto wygrał?
Każda karta posiada liczbę od 1 do 5 mówiącą o jej wartości. ALE jeśli zbierzecie 3, 4 lub 5 zwierząt z jednego gatunku, wtedy każda z tych kart warta jest aż 5 punktów! Jedynym psikusem jaki zafundowali nam twórcy gry "Zwierzaki na pokład" jest brak punktów w przypadku posiadania pary stworzeń. Widać Noe swego czasu zastrzegł ten pomysł i opatentował. Cóż, był w końcu pierwszy...
Cała
nasza rodzinka zakochała się w tej grze. Przede wszystkim za świeży pomysł i
oryginalny temat, który wciąga niesłychanie. Córka wcale nie musi nas długo
namawiać na kolejną rozgrywkę. Gdy za oknem deszcz zwiastuje prawdziwą powódź,
my w domowym zaciszu zaganiamy na pokład krokodyle i hipcie. Super sprawa!
"Zwierzaki na pokład", to doskonała gra rodzinna. Dedykowana dla dzieci od lat 8 sprawdzi się wszędzie tam, gdzie niestraszne jest nieco strategiczne myślenie, dobry zmysł obserwacji oraz chłodna kalkulacja. Przede wszystkim zapewnia jednak wspaniałą zabawę, która na długi czas będzie przyciągać do stołu całą rodzinę. Bo każdy znajdzie w niej elementy ciekawe dla siebie. Kolorowa, prześliczna szata graficzna, urocze wizerunki zwierzaków, czy też oryginalne rekwizyty w postaci arki, flag, cieszyć będą Wasze oczy. Jakość wykonania zapewni z kolei długotrwałą żywotność nowego dziecka od G3 - wydawnictwa pełnego energii i pasji do gier. Przy okazji zajrzyjcie koniecznie na ich kanał na YouTube, gdzie Ludwika i Piotr w niebanalny oraz zabawny sposób prezentują kolejne planszowo-karciane produkcje (m.in. "Zwierzaki na pokład"). W mojej skromnej osobie mają już wiernego fana. Czas na Was...
Fajna !!!
OdpowiedzUsuńU Was zawsze takie ciekawe, niespotykane gry:)
PS
Piękna ozdoba świąteczna :)
Dzięki! To jedna z tych gier, która zachwyciła całą naszą trójkę :)
UsuńDekoracja...dzięki, w tym roku akurat słabo mi wyszła :)
Ale fajne:) Niestety do 8 urodzin nieco nam brakuje, ale zapamiętam na przyszłość;)
OdpowiedzUsuńMoja córka ma siedem lat i pojęła zasady w mig :) Tosia też by dała radę!
UsuńFajne ;-) trochę w stylu Rummikub albo Remika, tylko w oprawie bardziej dziecięcej.
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubimy :)
Usuńwygląda na ciekawe połączenie strategii, "przyjaznej dzieciom" tematyki i stonowanej estetyki
OdpowiedzUsuńczyżby to właśnie ta "jedyna w swoim rodzaju" gra, którą powinniśmy mieć? :)
Powiem tak : nie każda gra podoba się naszej całej rodzince :) To jest jedna z tych, w którą chcemy grać wszyscy równie chętnie :) Myślenie włączone i przyjazne zwierzątka :) Gra niby od 8lat, ale nasza młoda radzi sobie świetnie mając swoje 7 :)
UsuńŚwietna gra! Jak tylko dzieciaki podrosną, na pewno rozejrzę się za nią ;-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam o niej pamiętać :)
UsuńFaktycznie niespotykana, inna niż większość, gra ciekawa i mądra! Na pewno i my kiedyś w nią zagramy ;)
OdpowiedzUsuńPolecam!!!!
UsuńBrzmi super ;) My z mężem uwielbiamy planszówki (w sumie nasz początek znajomości wyglądał tak, ze zarywaliśmy przy rozbudowanych planszówkach z przyjaciółmi), teraz zaczynamy wprowadzać w ten świat naszego 3,5- latka, ale na razie pokazujemy mu proste gry, opierające się głównie na losowości (czego nie lubimy). Ta gra wygląda na fajną, ale widze że przedział wiekowy 8+... A jak oceniasz, nadałaby się dla rezolutnego 4-latka?
OdpowiedzUsuńMożna spróbować,moja siedmiolatka załapała szybciej niż ja! Ale jakby co to mogę polecić ci coś innego!
UsuńSuper sie zapowiada.. Ach ten caly Noe. Po jaka cholerę zabierał ze sobą komary..;( jak ja bylem mały, to tluklismy w chinczyka, eurobiznes i bingo, a yeraz gry z kazdych dziedzin mozna znalezc. ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale chińczyka uwielbiamy do dziś :)
UsuńNa razie nie mam w rodzinie dziecka w odpowiednim wieku, ale gra wydaje się świetna :) Przyznaję, że pierwszy raz w ogóle ją widzę.
OdpowiedzUsuńBo to nowość moja droga :)
UsuńBardzo to fajne :) My mamy kilka różnych książeczek o Arce Noego :)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne :)
UsuńCzytałam o tej grze - wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńI jest ciekawa :) To nowy hit w naszym domu!
UsuńBardzo fajnie wygląda, ciekawe czy moim chłopakom by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńTa gra ma to do siebie, że mogą w nią grac wszyscy, dziewczynki i chłopcy :)
UsuńFajna gra i fajna dekoracja świąteczna! I Ty niby ta nie kreatywna?!?! Bez ściemniania;)))
OdpowiedzUsuńOj tam, taka skromna dekoracja...Już przeżyła z resztą reaktywację :)
Usuńmoje dzieciaki podczas połowy reklam krzyczą, że chcą :) dobrze, że prawie w ogóle nie oglądają tv :)
OdpowiedzUsuńgra ciekawa
Grę polecamy z czystym sumieniem :)
Usuńtakie wspólne chwile łączą
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak!
Usuńjak zawsze ciekawe propozycję na wieczory zimne ;) super ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńMamy sporo książek o Arce Noego i jedną planszówkę, ale ta zaprezentowana przez Was wygląda ciekawie. Oj, aż mnie korci, ale jeszcze nie czas :) Chyba, że we dwoje z Mężem możemy w nią pograć :)
OdpowiedzUsuńJako sposób na relaks, czemu nie? Dorośli też mogą!
UsuńSkąd Ty Matko takie cuda wynajdujesz? Superaśna! ;)
OdpowiedzUsuńMam swoje źródła :) Ta świetna gra prosto od G3!!
UsuńUważam, że wszelkie gry planszowe to świetny prezent i sposób na spędzanie czasu. Sama mam kilka, raczej bardzo angażujących, ale chcę kupić sobie właśnie taką małą, na szybką rozgrywkę. Podoba mi się też temat tej gry, zupełnie odmienny od trendów.
OdpowiedzUsuńCzasem jest potrzebne coś co właśnie nie zajmuje całego wieczoru :)
UsuńLubię takie gry. Dobrze, że w dobie wszechobecnych tabletów, internetu i komórek pojawiają się gry z prawdziwego zdarzenia, które są w stanie zaciekawić bardzo pobudzone w dzisiejszych czasach i niestety szybko nudzące się dzieci. Sami mamy ostatnio fazę na Ślónsko Grajfka, to taki monopol po Śląsku, świetna sprawa i prawdziwy pochłaniacz czasu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Jak coś zainteresuje dziecko i nie ma to ekranu to już sukces :)
UsuńFajna gra, w naszej szafie też czekają już gry, które będą prezentami od Aniołka :)
OdpowiedzUsuńNasze półki już nie dają rady ogarnąć ilości :))))
Usuń