Doskonale wiecie, że nie robię postanowień noworocznych. Nie podsumowuję też roku minionego. Jak zwykle, Zwykła Matka idzie pod prąd, a nie wraz z nim. Dlatego u progu Nowego Roku, zamiast snuć przemyślenia o tym co planuję i o czym marzę, napisałam dla Was recenzję książki, którą ostatnio przeczytałam. Córka jest na nią mentalnie za mała, ja z kolei trochę za stara... Ale wiecie co? Wiek (bardziej moje latka) nie miał tu większego znaczenia. Zaraz zdradzę dlaczego.
"Chrząszcz i jego chłopiec" autorstwa M.G. Leonard, bo o tej książce dziś będzie mowa, to jedna z nowości wydawnictwa Wilga. Kiedy zobaczyłam tę powieść po raz pierwszy moją pierwszą reakcją było spore zdziwienie. Zaskoczył mnie sam tytuł, po którym nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Teraz już wiem, że to jedna z tych publikacji, dla których aktualne jest powiedzenie: "nie sądź książki po okładce"... no i po tytule również.
Jak wspomniałam przed chwilą, zupełnie nie wiedziałam czego się po owej książce spodziewać. Jestem jednak typem człowieka, który nim zacznie czytać zerka na opis z tyłu okładki. Dowiedziałam się z niego, że głównymi bohaterami będą, obok kilku młodych przyjaciół, owady. Szok, co nie?!
Tata Darkusa znika w niewyjaśnionych okolicznościach, przez co chłopiec zmuszony jest zamieszkać ze swoim wujem. To z kolei wiąże się ze zmianą otoczenia i szkoły. Na podwórku sąsiadów mały bohater odkrywa całe mnóstwo chrząszczy. Po tym jak zaprzyjaźnia się z jednym z nich, przekona się, że są to bardzo wyjątkowe chrząszcze. Darkus zaprzyjaźnia się też (wbrew obawom, że tego nie dokona) z Bertoltem i jego przyjaciółką Virginią. Postanawiają oni pomóc chłopcu w znalezieniu ojca. Nikt nie przypuszcza co z tym wszystkim mają wspólnego inteligentne i uczuciowe zarazem chrząszcze jak i ekscentryczna Lucretia Cutter - projektantka mody. Kim jest Baxter, Hepburn, Goliat i Newton? Dowiecie się tego czytając "Chrząszcza...".
Wydawnictwo Wilga uznało, że jest to powieść dla dzieci w wieku od 9 lat. Nie będę się z tym spierać, gdyż treść zdecydowanie nie jest skierowana dla młodszych czytelników. Mimo, iż nie ma tu drastycznych opisów i sytuacji, jednak nie każde dziecko lubi np. owady, których na kartach powieści nie brakuje (mówiąc delikatnie). Autorka opisuje je bardzo fachowo i szczegółowo. Właściwie można powiedzieć, że jest to taka encyklopedia wiedzy o gatunkach chrząszczy wpleciona w akcję powieści. Z resztą na samym końcu znajduje się słownik entomologa, a także szczegółowy opis gatunków występujących w tej książce.
"Chrząszcz i jego chłopiec" wciągnęła mnie bardzo, przez co wcale już nie uważam, że jestem na nią za stara. To książka o wspaniałej przyjaźni, oddaniu, poświęceniu. O odnajdywaniu w sobie hartu ducha i odwagi. Momentami uśmiechałam się do siebie pod nosem, po to by za chwilę wstrzymać oddech i czekać na rozwój wypadków. Powieść idealna dla młodych czytelników lubiących owady, przygody i historię z lekkim dreszczykiem. Wartka akcja, poczucie humoru i... ciąg dalszy, który nastąpi w kolejnej części. Oto czego można się spodziewać po tej owadziej lekturze.
Za egzemplarz książki (którą nawiasem mówiąc bardzo polecam) dziękuję wydawnictwu Wilga.
Będzie idealna dla mojej żony;) tzn ona wszystkolatajacopelzajacoowadofobie.bede ja straszyl robalami, ktore wylaza z ksiazki;)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie "okrutnik" :)
UsuńWbrew pozorom bardzo często sięgam po książki, które nie są skierowane do mojej grupy wiekowej :D Zawsze odkrywam w nich coś fantastycznego :) Obrazki zamieszczone w książce są naprawdę zjawiskowe, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńBo nie wiek decyduje o tym co czytamy :)
UsuńIdealny pomysł na prezent. A z tymi okładkami to już się przejechał nie raz. I nawet zaciekawił mnie opis z tyłu... i wystarczył jeden rozdział, że rzucić książkę i żałować straconych złotówek..
OdpowiedzUsuńTak, dlatego warto samemu się przekonać, czy treść nam się spodoba :)
UsuńNie przepadam za owadami, a na czytanie takich książeczek mojemu dziecku muszę jeszcze poczekać chyba długie lata... Chociaż mam zamiar czytać małej książeczki, już od urodzenia. Nawet trzymam wciąż kilka książek, które naznaczyły moje dzieciństwo, może córcia także je pokocha :)
OdpowiedzUsuńTakie "stare" książki są bardzo wartościowe :)
UsuńJa owadów też nie bardzo lubię, ale te są wyjątkowe i bardzo sympatyczne :)
oj jak tylko czas mi pozwoli to z pewnością sięgnę po wszystkie polecane tytuły! Może Nowyk Rok da mi w prezencie kilka dodatkowych godzin ;)
OdpowiedzUsuńTez by mi się przydała dłuższa doba, bo lista książek do przeczytania wciąż rośnie zamiast się kurczyć :)
UsuńNa szczęście nie mam problemu z owadami, więc spokojnie mogłabym sięgnąć do tej książki. Tyle, że mój własny stosik nieźle już urósł :)
OdpowiedzUsuńAch...mój stosik też się wcale nie kurczy :)
UsuńMoja córka jeszcze za mala na ta książeczke ale chyba poszukam jej na przyszlosc bo mnie nia bardzo zaciekawilas :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, a tytuł zapamiętaj :)
UsuńŚwiat owadów jakoś tak mniej był przeze mnie czytelniczo eksploatowany, ale po opisie książki wnioskuję, że i mnie powinna ona zainteresować. :)
OdpowiedzUsuńJest wciągająca :)
UsuńŁadna ta książeczka, z chęcią przeczytam ją synkowi kiedy już do niej dorośnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńUwielbiamy wszelakie botaniczno- zoologiczne pozycje ksiazkowe, dlatego jak najbardziej misie podoba :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zdecydowanie Wam się spodoba, bo chrząszcze tu rządzą :)
UsuńFajna książka i już niedługo mój Franek będzie mógł ja poznac
OdpowiedzUsuńJak tylko wytrzyma dłuższy czas podczas słuchania to polecam!
UsuńWidzę ją już po raz kolejny i jestem coraz bardziej zachęcona;)
OdpowiedzUsuńA ja jej wcześniej właśnie nie widziałam :)
UsuńZupełnie tak jak ja - nie lubię podsumowań ani planów;) Szczególnie cudzych - hi,hi:)
OdpowiedzUsuńPiąteczka :)
UsuńJa też w tym roku odpuszczam jakieś wielkie plany - bo w zasadzie musiałabym powtórzyć większość z poprzedniego roku, z których niewiele mi wyszło ;)
OdpowiedzUsuńA robale lubię...ale tylko na kartkach książek ;)
Dokładnie, a powtarzanie tego samego oznaczałoby moja porażkę :)
UsuńFaktycznie - tytuł tajemniczy :)
OdpowiedzUsuńI tajemnica do rozwiązania ciekawa :)
UsuńA ja z innej beczki :)
OdpowiedzUsuńSzczescia w Nowym Roku i jeszcze wielu ciekawych pozycji do rekomendowania!!
Wzajemnie i dziękuję :) Mam nadzieję, że kartka w końcu dotarła?
UsuńRoku bez trosk i zmartwień,
OdpowiedzUsuńżycia w miłości, przyjaźni i szczęściu.
Oby najskrytsze marzenia znalazły urzeczywistnienie,
a każdy dzień przynosił tylko radość i uśmiech
Szczęśliwego NOWEGO ROKU kochana :*
Buziaki :*:*
Baw się dobrze :*:*:*
Wzajemnie najlepszego!!!!
UsuńPrzespałam fajerwerki, ale nie przeszkadzało mi to :)
Jeszcze trochę za poważna pozycja dla moich brzdąców ;-) PS. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :-) Przede wszystkim zdrówka dla siebie i najbliższych ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie wszystkiego co najlepsze :)
UsuńBardzo in interesująca pozycja
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie mnie zaskoczył :)
Usuń