Dziecko ma prawo...

Nowa współpraca, która wspaniale się zapowiada.
Nowe książki, a co za tym idzie - nowe doświadczenia!
Gdy tylko córka usłyszy dzwonek do drzwi to krzyczy na cały dom: "czy to kurier?"
Jakież jest rozczarowanie kiedy to nie przesyłka z książkami. Jednak od czasu do czasu widzę w jej oczach ten błysk radości. Słyszę to jej wielkie "WOW" na widok nowych książek, które obwąchuje jak mały piesek i napawa się ich "świeżością". Świat przestaje wtedy dla niej istnieć : są tylko nowe "skarby" i ona...
Dziś chcę Wam pokazać dwie cudowne książki wydawnictwa Centrum Edukacji Dziecięcej ,  które jak sama nazwa wskazuje są w 100% edukacyjne!


Zapewne wielu z Was kojarzy zarówno to wydawnictwo jak ich książki. Muszę przyznać, że kiedy je z córką czytamy wywołują w nas sporo emocji. Od śmiechu, przez wzruszenie i chwile zadumy na zaskoczeniu kończąc :)
Jednakże owe pozycje literackie to nie tylko stricte edukacja, ale też lektury poruszające wiele wartościowych i poważnych spraw.
Jako pierwszy tytuł chcę Wam przedstawić "12 ważnych praw".


Jest to książka, która mnie bardzo zaskoczyła. Kiedyś wypożyczyłyśmy z córką w bibliotece inną z tej serii, mianowicie "12 ważnych opowieści" - Polscy autorzy o wartościach. Nie przebrnęłyśmy przez całą, gdyż okazało się, że nasza dziewczynka jest na nią za mała. Do "12 ważnych praw" podeszłam zatem bardzo ostrożnie. Najpierw sama ją przejrzałam po czym bardzo szybko przekonałam się, że tym razem będzie zupełnie inaczej. Wytłumaczyłam córci o czym jest książka, że dotyczy bardzo ważnych tematów. Pozwoliłam, by sama wybrała opowiadania, które mam jej przeczytać. Zaczęłyśmy od historii o dziewczynce marzącej o tańcu w balecie. "Prawo do odpoczynku, czyli o tym, jak Dominika zapragnęła tańczyć" - Liliany Fabisińskiej. 
Ta opowieść zaskoczyła moją córkę. Kiedy jest zmęczona i zaczyna marudzić, tłumaczę jej, że szybciej upora się ze swoimi obowiązkami, gdy zrobi to w spokoju. Do tej pory traktowała me słowa chyba jako zrzędzenie matki, ale po przeczytaniu historii małej Dominiki przekonała się, że tak jest naprawdę! Dziewczynka otrzymała od rodziców wymarzone, wyproszone baletki i zaczęła trenować. Po pewnym czasie była tak zmęczona, że nogi zaczęły odmawiać jej posłuszeństwa. Wtedy zarówno nauczycielka baletu jak i rodzice zaczęli tłumaczyć jej, że odpoczynek to bardzo ważna część życia. Że bez niego człowiek nie radzi sobie tak dobrze jakby mógł gdyby tylko trochę wypoczął.


Kolejne opowiadanie, które wybrała (co mnie jakoś nie zdziwiło!) to "Prawo do adopcji, czyli o Lilce, kamyku i oceanie" Zofii Staneckiej. Historia niezwykle wzruszająca i dość nam bliska, gdyż córka marzy o rodzeństwie zdając sobie jednocześnie sprawę z tego, że nie mogę jej go dać. Wielokrotnie podejmowała temat adopcji. Często mówi o tym, że przecież możemy adoptować biedne, smutne dziecko, które pokochamy i w ten sposób będzie miała rodzeństwo...
W książce przeze mnie omawianej mała Lilka dowiaduje się, że jest dzieckiem adoptowanym. Rodzice tłumaczą jej wszystko tak, by czuła się z tym dobrze, by zrozumiała co w tym wszystkim jest najważniejsze.

Inna opowieść np. traktuje "O chłopcu, który spóźniał się do szkoły", czyli Prawo do nauki Elizy Piotrowskiej. Stefan to chłopiec bardzo zdolny. Mieszka z rodziną za miastem i pomaga w gospodarstwie przez co nie ma czasu na naukę. Chłopiec bardzo lubi się uczyć, więc odrabia lekcje na przerwach. Kiedy nauczyciel dostrzega niezwykły talent plastyczny i matematyczny Stefana postanawia dowiedzieć się dlaczego uczeń nie ma czasu na odrobienie lekcji.
Całą opowieść w prosty sposób pokazuje nam jak czasem niewiele trzeba, by komuś ułatwić życie, by umożliwić mu robienie tego w czym jest naprawdę dobry.


Książka zawiera wiele wspaniałych opowiadań, z których każde wywołuje sporo emocji. Dzieciom w sposób bardzo przystępny tłumaczy wiele zawiłych i bardzo ważnych życiowych problemów, a nam dorosłym uświadamia jak czasem niewiele potrzeba by pomóc innym. Jest to jeden z tych tytułów, który powinien znaleźć się w naszych domowych biblioteczkach! "12 ważnych praw" to pozycja bardzo poważna, jednocześnie bardzo przystępna. Czasem my dorośli, zarówno rodzice jak i nauczyciele, zastanawiamy się jak wytłumaczyć dziecku niektóre sprawy tak, by coś z tego zrozumiały. Ta książka zdecydowanie przychodzi nam z pomocą! Do tego wydanie jest piękne, a lista polskich autorów, których opowiadania są w niej zamieszczone mówi sama za siebie!
Dzieci mają swoje prawa, których czasem nie do końca są świadome. Książka ta wywołuje sporo emocji, czasem śmiechu, ale to co najważniejsze - skłania do refleksji i zapoczątkowuje wiele rozmów z naszymi dziećmi. 

Dla kontrastu zaprezentuje Wam  książkę Katarzyny Kłosińskiej "Na tropie słów", która jest pierwszym tomikiem nowej serii edukacyjnej Dziecięca Akademia.


W przypadku tej propozycji od Centrum Edukacji Dziecięcej   mamy do czynienia z przyswajaniem informacji prostych, aczkolwiek często nam obcych. Czytając tę książkę uśmiałyśmy się nieraz z córką, by za chwilę zastanowić się chwilę i stwierdzić : "tak, faktycznie ma to sens".
No bo wiecie skąd pochodzi słowo : rodzina lub pośladek?  Ludzi o jakich nazwiskach w naszym kraju jest najwięcej? A może wiedzieliście, że nazwa miesiąca październik pochodzi od wewnętrznej części łodygi lnu? Roślina która dawniej była w Polsce bardzo popularna, a włókno z niej pozyskiwano w tym właśnie miesiącu.



Książka wypełniona informacjami, które uzupełniają proste, ale przesympatyczne ilustracje Pani Ilony Brydak. Moim pierwszym skojarzeniem wobec tej serii edukacyjnej było to, że zbliżona jest formą i zawartością do encyklopedii dla dzieci. Jednakże dzięki dużej ilości ilustracji jest zdecydowanie bardziej przystępna. "Na tropie słów" zapoczątkowuje bez wątpienia wspaniały cykl książek.
Na końcu publikacji możemy, zarówno my jak i dzieci, sprawdzić wiedzę zdobytą podczas czytania!
Myślę, że najnowsza propozycja wydawnictwa doskonale się sprawdzi jako pomoc edukacyjna podczas wszelkiego rodzaju zajęć z maluchami. 
Obydwa tytuły przedstawione w dzisiejszej recenzji polecam serdecznie. Osoby, które zainteresowałam choć trochę swoją opinią zapraszam na stronę wydawnictwa KLIK, gdzie można się zapoznać z pozostałymi propozycjami!

Za egzemplarze dziękuję wydawnictwu Centrum Edukacji Dziecięcej!

https://publicat.pl/ced
Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka