Żyłam w jego towarzystwie bardzo długo. W zasadzie od urodzenia mi towarzyszyło. Kiedy zmieniłam miejsce zamieszkania, byłam z tego powodu bardzo zadowolona. Cisza, spokój, świeże powietrze i przestrzeń. Tak, zawsze lubiłam przyrodę i przebywanie na świeżym powietrzu. Mój proces aklimatyzacyjny trwał dość długi czas. Przeprowadziłam się latem, kiedy akurat pod oknami cykały świerszcze. To ich cykanie było jedynym słyszanym przeze mnie dźwiękiem, gdy wieczorem siadaliśmy z mężem na kanapie. W nocy za to kumkanie żab nad pobliskim stawem. Sielsko, co nie?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miasto. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miasto. Pokaż wszystkie posty
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)