Strony

5 grudnia 2016

Bajkowe święta - Trolle, Elena z Avaloru, Vaiana i Star Wars

Z pewnością Wasze dzieci lubią bajki. Nie uwierzę, że ich nie oglądają w TV :) Moja córka ogląda - zawsze oglądała. Oczywiście wszystko to odbywa się pod moim i męża czujnym okiem. Zawsze były to więc kolorowe, edukacyjne bajki z pozytywnym przesłaniem. Chociaż ostatnio nasza jedynaczka przerzuciła się na... Ninjago! Tak, dobrze rozumiecie: dziewczynka, lat 7 uwielbiająca Ninjago. Idąc dalej tym torem, klocki również woli w wersji dla chłopców niż te różowe. Tak już ma :)



Uwielbiamy chodzić rodzinnie do kina. Niezbyt często nam się to udaje, bo jak dobrze pewnie wiecie, taki "wypad" (nawet jeśli prowiant wziąć ze sobą), daje mocno po kieszeni. Jednak, od czego jest telewizor i odtwarzacz płyt DVD? Uwielbiamy wszyscy, całą rodziną, zasiąść z miską popcornu i obejrzeć kolejną ekranizację z wytwórni Disneya. Też tak macie?
A co powiedzielibyście na to, by Wasze dzieciaczki po obejrzeniu bajki zapoznały się z nią w inny sposób? W formie książki na przykład? Wydawnictwo Egmont, to jedno z ulubionych wydawnictw córki. Między innymi z racji tego, iż w cudowny sposób przenosi filmowy świat na karty książek! My kolekcjonujemy zwłaszcza serię "Kocham ten film". Teraz, dzięki tej serii czekają nas bajkowe święta.

Od czego by tu zacząć skoro Egmont ma tyle ciekawych propozycji, i to biorąc jedynie pod uwagę ostatnie dwa miesiące? Już wiem! Rozpoczniemy od bajki, która po części zastąpiła córce trochę "ograną" już Księżniczkę Zosię i na którą czekała calutki miesiąc kuszona reklamami w TV! "Elena z Avaloru" - najnowszy serial na kanale Disney Channel. Nasza mała Zwykła Córka zasiada co tydzień w weekend niecierpliwie wyczekując najnowszego odcinka.
Elena to nastoletnia księżniczka, która pragnie zostać mądrą i szlachetną królową Avaloru - przepięknej krainy pełnej wielobarwnej fauny i flory. Wraz ze swoimi przyjaciółmi przeżywa mnóstwo fantastycznych przygód. 




Książka, powstała na podstawie owego serialu, została pięknie wydana w dużym formacie (A4) oraz twardej oprawie. W środku znajdziecie aż trzy opowiadania ze świata Eleny. Córka wtajemniczyła mnie, że to trzy różne odcinki serialu, w tym jeden, którego emisji bodaj jeszcze nie było :) Każda strona przepełniona jest fenomenalnymi ilustracjami - kadrami jakby wyciętymi z filmu! Jest to najważniejsza i jak dla mnie niezmiernie mocna cecha książek tego wydawnictwa. Gwarantuję Wam, że każda kilkuletnia dziewczynka zakocha się w Elenie i jej przygodach. Także książka, którą mam szczęście recenzować, spodoba się im z pewnością. Która milusińska nie chciałaby mieć zawsze przy sobie księżniczki, mającej szansę stać się kolejną z tych ulubionych?

Następną propozycję stanowią "Trolle", a więc bajka która całkiem niedawno zawitała do kin. Jej ekranizację córka miała przyjemność obejrzeć wraz ze swoją przyjaciółką. Wypad do kina i powrót z "trollowym" kubkiem przeżyło w tym czasie zapewne niejedno dziecko :) Gama produktów z tymże motywem jest obecnie bardzo szeroka. Od naklejek, przez kolorowanki po... książki rzecz jasna. Ja zaproponuję Wam książkę (a jakże!) oraz kolorowankę - jako wspaniały dodatek do niej. Voila! Macie cudny prezent na gwiazdkę dla Waszych pociech.




Książka "Trolle", to ilustrowana opowieść wytwórni Dreamworks - równie cudownej kopalni wspaniałych komputerowo tworzonych historii! Po jej otwarciu w waszych domach zapewne zrobi się od razu bajecznie kolorowo. Bo takie są właśnie trolle i ich świat. Opowieść zawarta na kartach publikacji "napisana" została nieco pogrubioną czcionką, co moim skromnym zdaniem jest dużym plusem przy tak kolorowej szacie graficznej. 
Czy może być coś przyjemniejszego niż przeczytanie książki o najradośniejszych istotach, które ponad wszystko uwielbiają się przytulać, tańczyć i śpiewać? Chyba nie. Jednak nawet tak urocze stworki mają swoich wrogów. Bowiem są tacy, którzy tej radości i optymizmu nie podzielają. Bergeni - bo o nich mowa, lubią zjadać małe trolle. Masz Ci ten los...
Żeby nie było aż tak słodko i kolorowo przyznam, że nie przypadł mi do gustu język, którym się posłużono przy pisaniu owej opowieści. Jest bardzo prosty, dla nas zdecydowanie zbyt prosty. Zrzucam to na kark wieku córki oraz jej czytelniczego doświadczenia.

Jak już wspomniałam powyżej, do kompletu proponuję kolorowankę. Na prawie 100 stronach dzieci znajdą całe mnóstwo wspaniałych obrazków, które mogą zapełnić kolorami według swojego upodobania jak i sugerując się oryginalnymi grafikami z książki. Całość wydano w miękkiej okładce, całkiem sporych rozmiarów. Każda pora jest dobra na kolorowanie, by się przy nim zrelaksować (samemu lub z dzieckiem) oraz równie dobra na schrupanie pysznej babeczki. W środku bowiem znajdziecie nie tylko poznanych wcześniej bohaterów książki, ale również lukrowane muffinki i wspaniałe kwiaty. Poczujcie magię przytulania :) Ta kolorowanka to idealne uzupełnienie książki, a wspólne malowanie postaci z "Trolli" zapewni Wam i Waszym dzieciom rozrywkę na długie zimowe wieczory.




Wspomniałam Wam, że córka uwielbia Ninjago. To nie jedyne zaskoczenie. Okazuje się, że dla dzieci nie jest koniecznością obejrzenie jakiegokolwiek filmu, czy bajki żeby polubić ich bohaterów. Tak też jest w przypadku Gwiazdnych Wojen, czyli Star Wars. Darth Vader, Kylo Ren, czy Mistrz Yoda, to postacie, o których córka może opowiadać godzinami, choć nie zna wcale ich filmowych przygód :) Dla takich maniaków Egmont również przygotował nie lada atrakcję. "Star Wars. Encyklopedia Postaci" - wspaniały album, w którym zestawiono i scharakteryzowano praktycznie każdą mniej lub bardziej istotną postać z kosmicznego świata. Pięknie wydana księga obejmuje bohaterów wszystkich siedmiu filmów z "Przebudzeniem Mocy" włącznie. Przejrzysty indeks pozwoli bez trudu znaleźć każdą interesującą nas personę. Kierując się zasadą: jedna strona - jedna postać, możemy podziwiać wspaniałe kadry z danym bohaterem, poznać jego pochodzenie, posiadane moce, czy w końcu dowiedzieć się, w której części gwiezdnej sagi można go zobaczyć. Zdecydowanie pozycja obowiązkowa dla każdego fana... i dla niektórych córek :)



"Vaiana. Skarb oceanu" - to kolejna kinowa, a zarazem wydawnicza nowość. Nasza rodzina jeszcze nie widziała filmu, ale już same jego reklamy wyglądają kusząco i wielce zachęcająco :) Książkowo to następna część kolekcji "Kocham ten film". Taka sama jakość wydania jak w przypadku Eleny, czy innych "egmontowskich" publikacji. Cudne ilustracje na kredowym papierze wyglądają jak wycięte z kinowego ekranu. Tekstu tu nie ma za wiele, dzięki czemu młodsze pociechy z pewnością wysiedzą do końca opowieść o odważnej Vaianie.

Historia odpowiednia zarówno dla dziewczynek jak i chłopców. Starsze dzieci z powodzeniem mogą same spróbować przeczytać historię o pięknej i odważnej dziewczynie z wyspy Motunui. Jest to opowieść o odwadze, poszukiwaniu swojego przeznaczenia oraz szczerej przyjaźni. O tym jak ocean połączył ją i olbrzymiego Mauiego, a także o tym, że tylko dzięki współpracy można osiągnąć upragniony cel. Wytrwałość, odwaga - te cechy wybijają się na "prowadzenie" i powodują, że Vaiana wraz z Mauim idealnie nadają się na dziecięcych idoli.
Doskonałym uzupełnieniem dla tej niezwykle kolorowej książki okaże się (tym razem jest nie to kolorowanka)... przewodnik. Zawiera on mnóstwo zabawnych faktów, ciekawych postaci i opisy fantastycznych miejsc. Przewodnik kryje w sobie cenne informacje o legendzie serca te Fiti, opis przodków Vaiany, szczegółowy przebieg jej misji oraz wiele innych informacji poszerzających wiedzę na temat najnowszej Disneyowskiej opowieści.








Myślę, że każda z przedstawionych przeze mnie dziś książek może stanowić niezwykły pomysł na prezent dla dzieci kochających dobre historie, w których występują ulubieni bohaterowie bajek. Mimo, że niektórzy uważają, iż książki na podstawie filmów są bardzo uproszczone i niepotrzebne, ja twierdzę, że właśnie dzięki nim możemy zachęcić do czytania najbardziej opornych maluchów. Czytanie o przygodach swoich ulubieńców ze szklanego ekranu pozwala im bowiem pozostać w bajkowej krainie.

Za przekazanie egzemplarzy do recenzji dziękuję wydawnictwu Egmont.