5 sposobów na wiosenne przesilenie

Wiosna to moja ukochana pora roku. Wcale nie lato, które (zwłaszcza u nas) często bywa kapryśne. Czas kiedy rozkwitają drzewa owocowe i zamieniają świat w kolorowe arcydzieło. Potem jest już tylko zielono, poza kwiatami w ogrodach. A w okolicy kwietnia drzewa mienią się wieloma barwami. Niestety zmiana pory roku (o ile możemy ten czas tak nazwać, bo przecież wskutek globalnego ocieplenia te różnice powoli zanikają!) to dla wielu ludzi niezbyt sympatycznie spędzane dni. Dlaczego? Zmiany pogody! Oto przyczyna wielu problemów psychofizycznych. Poznajcie zatem 5 sposobów na przesilenie wiosenne!

5 sposobów na wiosenne przesilenie
5 sposobów na wiosenne przesilenie

Dla mnie gorszy jest czas jesienno-zimowy. Nie znoszę, gdy na dworze robi się szybko ciemno, wciąż jest mokro, a zima i tak nie jest prawdziwą zimą. Właściwie z roku na rok coraz bardziej nasza aura powoduje, że mamy wyłącznie jesień i lato. Gdzieś nam ucieka mroźna zima i piękna wiosna. Obecnie też po zimie właściwie szybko robi się bardzo ciepło. Nie ma kiedy nosić przejściowych ciuchów, bo lada dzień zamienimy płaszcze na krótkie rękawki, a botki na sandałki. Jak sobie poradzić, gdy dopada nas zmęczenie, senność, osłabienie i dużo mniejsza ochota na jakąkolwiek aktywność wskutek takich pogodowych szaleństw?

5 sposobów na wiosenne przesilenie:

  1. Sen - babcie zawsze powtarzały, że sen to najlepsze lekarstwo zarówno na zmartwienia, jak i na choroby. Dorosły człowiek potrzebuje około ośmiu godzin snu na dobę, by organizm zregenerował się tak jak powinien. Niestety wielu z nas śpi zdecydowanie za mało. Praca, obowiązki domowe, ciągła bieganina. Chcąc wyrobić się ze wszystkim zmniejszamy ilość godzin na odpoczynek. Mimo, że wydaje nam się, że wszystko jest w porządku, że przecież po sześciu godzinach czujemy się wyspani, to na dłuższą metę może się to okazać złudne! W moim przypadku drzemka w ciągu dnia niestety psuje jakość snu nocnego, ale wielu ludziom bardzo to pomaga. Pamiętajcie, by wieczorem się nie objadać i dobrze wywietrzyć mieszkanie!
     
  2. Ruch - wiosna to idealny czas, by powrócić do jazdy na rowerze i dłuższych spacerów. Ja wiem, że praca, dom, obowiązki. Po zimie wcale nam się nic nie chce, ale wierzcie mi, wystarczy raz się wybrać na krótką wycieczkę, by poczuć, że to daje niesamowite efekty! Godzinny spacer w lesie to mnóstwo plusów: czas spędzony z rodziną, czas spędzony samotnie, który możemy poświęcić na planowanie czekającego nas tygodnia, przewietrzenie umysłu - świetnie mi się myśli wśród drzew i śpiewu ptaków, to właśnie wtedy wpadają mi do głowy najlepsze pomysły na wpisy. Dzięki spacerowi lepiej nam się zaśnie wieczorem! Pamiętajmy jednak o odpowiednim ubiorze, bo wiosenna pogoda bywa zdradliwa!

  3. Dieta i zioła - nie dajmy się skusić wczesnym nowalijkom! Mimo, iż tęskno nam do warzyw, które są obecne tylko w sezonie wiosenno-letnim, warto poczekać na nie chwilę dłużej. Te najwcześniejsze rzodkieweczki i inne rarytasy często są naszpikowane sztucznymi nawozami. Skupmy się na cytrusach, które dodają nam energii, jakże potrzebnej do przebudzenia. Odstawmy cukier i alkohol. Zamiast słonej przekąski wybierzmy różnego rodzaju orzechy. W kwestii ziół wiadomo, że stosowane są od lat na takie problemy jak bezsenność, bóle głowy, czy brak energii. Wiosną polecany jest żeń-szeń dotleniający tkanki, napar z pokrzywy redukujący stres, czy rozmaryn, który wykazuje najwyższą aktywność przeciwutleniającą wśród kilkudziesięciu roślin zielarskich.

  4. Odporność - nasz układ odpornościowy po zimie jest osłabiony. Czasem nie wystarczy odpowiednia dieta i aktywność fizyczna, by uchronić się przed infekcjami oraz wiosennym przesileniem. Warto wspomóc się suplementacją: magnez na zmęczenie, probiotyki lub tran na wzmocnienie odporności. Sauna daje ponoć dobre efekty, podobnie jak seanse w komorze kriogenicznej.

  5. Dbajmy o urodę - też macie tak, że widząc w lustrze włosy jak strąki, sińce pod oczami i suchą skórę, odechciewa Wam się wychodzić z domu? No właśnie! Dlatego warto zadbać o swoje ciało. Włosy po okresie noszenia czapek aż się proszą o nałożenie na nich maseczki. Pamiętacie mój post o oleju z czarnuszki? Wiosną może się bardzo przydać! Sucha, odwodniona skóra wręcz krzyczy o nawilżający balsam do ciała. Ruch na świeżym powietrzu wyzwala endorfiny, a te z kolei powodują, że aż promieniejmy. Kiedy nasze skóra, ciało i włosy będą już piękne oraz zadbane, wówczas chęci do życia z pewnością się zwiększą.
Myślę, że to całkiem fajne 5 sposobów na przesilenie wiosenne. Przede wszystkim nie wymagają od nas ogromnego wysiłku, ani nakładów finansowych. Czasem wystarczy po prostu chcieć! Nie dać się wiosennej aurze i wychodzić jej naprzeciw.
Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka