Prawdziwe przyjaciółki, czyli szkoła uczuć od Jaguara

Jak ciężko współcześnie wychowywać dzieci wie chyba każdy kto takowe posiada. Metod i sposobów na to jest zaś tyle ile włosów na głowie. Nic dziwnego. W końcu każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju. Dopóki pielęgnujemy relacje w zaciszu własnego domu, w którym kilkuletnia córka/syn wpatruje się w nas niczym w święty obrazek, mamy praktycznie pełną kontrolę nad kształtowaniem jej/jego osobowości. Przychodzi jednak czas, gdy nasze dzieci muszą zmierzyć się z nowym wyzwaniem – szkołą i relacjami tam panującymi. O tym właśnie traktują niezwykłe książki (a w zasadzie komiksy) wydawnictwa Jaguar: „Prawdziwe przyjaciółki” oraz kontynuacja „Najlepsze przyjaciółki”.

Prawdziwe przyjaciółki, czyli szkoła uczuć od Jaguara
Prawdziwe przyjaciółki, czyli szkoła uczuć od Jaguara

Zwykła Córka weszła już w wiek nastoletni. Piąta klasa, coraz więcej nauki, obowiązków szkolnych, zajęć pozalekcyjnych. A przede wszystkim relacji międzyludzkich, z którymi musi się próbować mierzyć. Obserwując „z boku” zachowanie obecnej młodzieży i dzieci śmiało stwierdzam, że jeszcze te 20-30 lat temu żyło by im się znacznie łatwiej. Pośpiech współczesnego świata, wszechobecny konsumpcjonizm, brak odpowiednich wartości przekazywanych przez rodziców doprowadziły do tego, że aby przetrwać dziś trzeba stać się drapieżnikiem. Nasza córka być nim nie potrafi...
  
Jak wspomniałem na wstępie: każdy z nas jest inny, z różnej gliny ulepiony. Dlatego świat jest ciekawy i kolorowy. Bywają jednak sytuacje, gdzie nawet my – rodzice jesteśmy bezradni. Mowa tu o wzajemnych relacjach między kolegami/koleżankami. Modne ciuchy, bycie na bieżąco z popkulturą, wkupienie się w „grupę”, przebojowość. Są to wytyczne do osiągnięcia „towarzyskiego sukcesu”. Tylko jakim kosztem? Bardzo często pogoń za akceptacją rówieśników kończy się małymi bądź całkiem poważnymi tragediami. Tam, gdzie początkowo jest tak fajnie i rozrywkowo czyhają pułapki o imionach: zazdrość, pomówienie, bunt, pogarda. Dlatego tak ważne jest abyśmy, póki jeszcze mamy ku temu okazję, uświadamiali nasze dzieci jakie niebezpieczeństwa mogą się kryć pod niepozorną chęcią zatracenia własnych wartości i indywidualności w imię przypodobania się grupie. Zwłaszcza, że mamy teraz mocnego sojusznika. Taką właśnie „szkołę uczuć” serwuje nam bowiem Shannon Hale w swoich autobiograficznych komiksach.

Prawdziwe przyjaciółki, czyli szkoła uczuć od Jaguara
Prawdziwe przyjaciółki, czyli szkoła uczuć od Jaguara

„Prawdziwe przyjaciółki” oraz „Najlepsze przyjaciółki” to historie szkolnych perypetii autorki. Ich bohaterka – Sara (spolszczone imię Shannon) opowiada w nich o wszystkim tym czego doświadczyć może w szkole nieśmiała i nieco zamknięta w sobie dziewczynka. Poczucie odrzucenia, chęć akceptacji, działania wbrew swoim przekonaniom, poniżanie innych itp.. Znajdziecie tu całą paletę problemów trapiących dzieci oraz młodzież szkolną. Nie ma w tym przypadku znaczenia, że akcja komiksów przypada na koniec lat 70-tych i początek 80-tych. Pomijając aspekt technologiczno-rozwojowy relacje międzyludzkie są tu niezmienne i uniwersalne. Czytając obie części komiksów co rusz łapałem się na jednej myśli: to jest opowieść o mojej córce. Fakt, mnóstwo sytuacji, o których pisze autorka, można przenieść w skali 1:1 na szkolne korytarze naszej jedynaczki. Choćby z tego powodu pokochałem te publikacje. Jednak to nie jedyny ich atut.
 
pixabay

Oba tytuły Jaguara zostały pięknie zilustrowane przez LeUyen Pham. Poszczególne kadry doskonale oddają nastrój głównej bohaterki, zaś jej „pisarskie” retrospekcje dopowiadają to, co w danej sytuacji „siedzi w głowie” Shannon. Należy też zwrócić uwagę, iż oba komiksy to ponad 200-stronicowe tomy, a więc lektury starczy na dłużej. Przede wszystkim jednak, i będę to podkreślał kilkakrotnie, „Prawdziwe przyjaciółki” i „Najlepsze przyjaciółki” stanowią cenną kopalnię wiedzy dla rodziców dziewczynek. Pozwoli im poznać powody ich postępowań, zrozumieć motywacje, uchronić przed niepotrzebnym zranieniem. Dzieci z kolei mogą w sportretowanych postaciach odnaleźć cząstkę siebie. Dzięki takiej obserwacji „z boku” może zrozumieją, czy ich postępowanie jest ok. A może trzeba by coś zmienić? Niezwykle mądra i pouczająca lektura. Polecam zdecydowanie!!! 






Czytające dzieci

Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka