Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Powtarzanie tego, że nie lubię gotować jest już dla Was nudne? Cóż, może dzięki temu będziecie bardziej świadomi faktu, że JEŚLI pojawia się u mnie jakiś przepis na blogu to jest on szalenie łatwy oraz szybki w przygotowaniu. Fajny i przystępny dla każdej Zwykłej Matki, która wciąż pędzi przed siebie lub po prostu nie lubi spędzać czasu w kuchni. Dziś podsunę Wam przepis na domowe biszkopty, dzięki którym możecie dodatkowo spędzić miłe chwile w kuchni z dzieckiem!

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Przepis na domowe biszkopty


Jest on tak banalnie prosty, że nawet ja, osoba stroniąca od garów, potrafię go powtórzyć z pamięci! Oczywiście, że nie jest mojego autorstwa. W ostatni weekend postanowiłam wraz z córką po raz kolejny sobie uświadomić, że kuchnia z dzieckiem może być przyjemnością i obopólną korzyścią. Receptura pochodzi ze świetnej książki, od wydawnictwa Publicat

Składniki:
  • szklanka mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 3 łyżeczki cukru waniliowego lub prawdziwej wanilii
Wykonanie:

Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy przesianą mąkę wraz z cukrem waniliowym. Mieszamy. Tak powstała masę wykładamy na blachę z papierem do pieczenia za pomocą łyżeczki od herbaty. Według mnie ciasto trochę za mocno się rozlewało więc następnym razem zrobię odrobinę bardziej gęste. Dzięki temu biszkopty nie będą tak płaskie. Ważne, by nie nakładać porcji zbyt blisko siebie, bo biszkopty urosną i się skleją.  Pieczemy ok 10-12 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni.

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

Prawda, że banalnie proste? Przygotowania ciasta na domowe biszkopty zajęło nam zaledwie kilka minut. Potem największym problemem było to, że znikały jeszcze kiedy były gorące. Kolejnym razem wezmę chyba podwójną porcję składników!
Z tego co wiem, koleżankom córki, które poczęstowała na szkolnej przerwie bardzo smakowały nasze ciasteczka. Uznały, że są nawet lepsze niż te ze sklepu :) To chyba najlepsza rekomendacja, prawda? Dzieci wszak zawsze szczerze wyrażają swoje opinie.

Czy kuchnia z dzieckiem może być przyjemnością?


Jak najbardziej! Wystarczy nastawić się emocjonalnie na to, że czasem przyjdzie nam trochę więcej i dłużej sprzątać po wspólnej pracy. Nie należy jednak odmawiać kiedy córka/syn chce samodzielnie wykonać jakąś czynność. Moja dziewięciolatka jest już całkiem ogarnięta w kwestiach kuchennych, jednak nie pała miłością do pichcenia, tak jak i ja. Dlatego wybieram zawsze proste przepisy. Takie, by praca przy nich szła szybko i sprawnie!

Książka, w której znajdziecie między innymi przepis na domowe biszkopty, to również skarbnica wiedzy na temat tego jak odżywiać małe dzieci, co podawać, by gotowe dania zawierały potrzebne witaminy, jak komponować posiłki, by zachęcić dzieci do ich zjedzenia. Fajnym pomysłem jest podział przepisów ze względu na porę roku. Wiadomo przecież, że w danym sezonie króluje jakiś konkretny produkt, wokół którego można się skupić. W każdym rozdziale zawarte są receptury na: śniadania, zupy, drugie dania z dodatkami, kolacje, tzw. przejadanki, słodkości i wszelkie dodatki takie jak majonez lub cukier miętowy. Znajdziecie tu również pomysły na menu urodzinowe!

Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem
Domowe biszkopty, czyli w kuchni z dzieckiem

To jak? Kto zrobi ze swoim dzieckiem domowe biszkopty, które można spakować do śniadaniówki jako szkolną przekąskę?

Zwykłej Matki Wzloty i Upadki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka