Doskonale wiecie, że nie robię postanowień noworocznych. Nie podsumowuję też roku minionego. Jak zwykle, Zwykła Matka idzie pod prąd, a nie wraz z nim. Dlatego u progu Nowego Roku, zamiast snuć przemyślenia o tym co planuję i o czym marzę, napisałam dla Was recenzję książki, którą ostatnio przeczytałam. Córka jest na nią mentalnie za mała, ja z kolei trochę za stara... Ale wiecie co? Wiek (bardziej moje latka) nie miał tu większego znaczenia. Zaraz zdradzę dlaczego.
Zwykła Matka - to ja!
Jestem mamą od nieco ponad siedmiu lat. Długo na to czekałam. W efekcie wielu starań, leków i wizyt u lekarzy, a także wydanych pieniędzy i zszarganych nerwów, szczęśliwie zostałam mamą cudownej królewny (choć ostatnio coraz częściej rogi jej wyskakują!). 03.10.2009 - Moje życie od tego dnia zmieniło się totalnie, ale o tym wie każda mama. Ojciec zresztą też. Przecież i życie mężczyzny ulega w tym momencie przewartościowaniu. Jednak to, czy zmiana okaże się drastyczna, bolesna, czy też całkiem przyjemna, zależy tylko i wyłącznie od nas. Ja jestem Zwykłą Matką...
Świąteczne porządki... Wyluzuj :)
Niemal wszędzie na blogach świąteczne tematy. Choinki, ręcznie robione kartki. Są też przepisy na pierniki, miliony pomysłów na prezenty - całkiem przydatne teksty. Jednym słowem: istne szaleństwo. Z drugiej jednak strony wpadam od czasu do czasu na sympatyczne teksty o świętach w tzw. wersji "slow". Jak to wygląda u mnie? Ja nie szaleję! Może byłoby inaczej gdybyśmy mieszkali sami i miałabym do przygotowania całą kolację wigilijną? Nie, chyba jednak nic by to nie zmieniło. Wiecie dlaczego? W czym tkwi sekret tego, by nie szaleć? Wspólne przygotowania!
Olesiejuk dla najmłodszych i nie tylko
To, że znajdziecie u nas sporo książek wiecie nie od dziś. W okresie przedświątecznym jest ich zazwyczaj jeszcze więcej, gdyż chcemy Wam podsunąć ciekawe tytuły jako ewentualną opcję prezentu pod choinkę. Mimo, że większość z Was już pewnie upominki świąteczne ma kupione i zapakowane, pokażę dziś jeszcze kilka nowości. Tym razem od Wydawnictwa Olesiejuk. Pamiętajcie, że książka jest zawsze dobrym pomysłem na prezent. I nie ma znaczenia czy to święta, urodziny, czy ot tak - po prostu miły gest :)
Etykiety:
Beatrix Potter
,
kącik recenzencki
,
książki dla dzieci
,
książki dla najmłodszych
,
Mity Greckie
,
Opowiadania na Boże Narodzenie
,
wydawnictwo Olesiejuk
Ho! Ho! Ho...lerne prezenty!
W jednym
z niedawnych wpisów wspomniałem, że być może naskrobię kilka słów dotyczących
prezentowo-świątecznego szaleństwa. "Być może" przeistoczyło się dość
szybko w "raczej tak", a po zapoznaniu się z pewną książką osiągnęło znienacka
poziom "z pewnością". Nie będzie to jednak poradnik z cyklu: "Co
kupić ukochanej (lub wręcz przeciwnie) osobie pod choinkę?". Nie
znajdziecie tu linków do ciekawych ofert, promocji, wyprzedaży świątecznych
gadżetów. Ci, którzy odwiedzają i czytają nasz blog wiedzą, że Zwykły Tata nie
lubi schematów i nieraz spogląda na świat z ukosa lub z lekką ironią. Jak
będzie tym razem? Przekonajcie się sami...
Taki duży, taki mały może Noem być, czyli Zwierzaki na pokład
Mam ogromny
mętlik w głowie. Po prostu przestaję ogarniać tych wszystkich reklam, haseł i tzw.
PR-u przedświątecznego. Gdzie się nie obrócę, jakikolwiek kanał TV nie włączę,
wszędzie natykam się na kolejne bloki reklamowe, których długość zaczniemy
zaraz liczyć w latach świetlnych. Okazuje się w nich, że właściwie każdy
przedmiot może być "tym wymarzonym, jedynym w swoim rodzaju"
prezentem. Wciskają nam kit za kitem, byśmy dnia następnego w te pędy pognali
do najbliższego kompleksu handlowego by bez kompleksów, że nas nie stać,
zakupili ten wspaniały przecudny produkt.
Niskie ciśnienie-jak sobie poradzić?
Z natury jestem tzw. niskociśnieniowcem. Wartości 100/60 to dla mnie normalne zjawisko i nie odczuwam tego w żaden niezwykły sposób. Natomiast jeśli dolna wartość spada do, powiedzmy 45 - wówczas robi się niewesoło. Moja babcia z kolei ma problem z nadciśnieniem i wiem, że jest to bardzo niebezpieczna dolegliwość. Odkąd pamiętam zawsze brała leki, które by je obniżały. Podniesienie zbyt niskich wartości ciśnienia tętniczego krwi nie jest takie proste. Jak więc sobie pomóc?
Jak, dlaczego, skąd? Czyli pytania dzieci
Jakiś czas temu podczas kąpieli z opcją mycia włosów (czyli czynność, której córka nie lubi), moja jedynaczka zadała mi takie oto pytanie: "Dlaczego włosy gdy są mokre to ciemnieją?". No i Matka, niby po studiach, niby wykształcona, a na prostym pytaniu się zająknęła. Też macie tak? Pozornie proste pytania sprawiają zwykle najwięcej kłopotu przez co człowiek główkuje lub ostatecznie (jak mąż nie poratuje) szuka odpowiedzi u wujka google. Ale koniec z tą udręką! Mam bowiem dla Was ratunek. Konkretniej ja wraz z Prószyński i S-ka 😊
Być "TĄ TRZECIĄ"
Jeśli nigdy nie stałaś z boku patrząc jak inni się śmieją, bawią i nawzajem wspierają, jesteś szczęściarą. Jeśli tak było, to nie wiesz jednak co czuje ta, która zawsze jest TĄ TRZECIĄ! Nie wiesz co to znaczy czuć się jak przysłowiowe "piąte koło u wozu" lub "na doczepkę". Nie wiesz jak to jest czuć się niepotrzebną albo potrzebną z kolei tylko wtedy, gdy tej drugiej nie ma w pobliżu. Nie wiesz jak to jest być "zastępstwem". I dobrze, że nie wiesz! Nie życzę tego NIKOMU! Bo wierzcie mi, że trzy to zawsze o jednego za dużo 😢
Pomysł na prezent dla kobiety i dziecka
Świat zaczyna szaleć. W radiu rozbrzmiewają świąteczne piosenki, które i Wam codziennie serwuję na FB :) Ludzie planują, robią listy zakupów. Burza mózgów odnośnie tego co i komu kupić pod choinkę, no bo przecież nie to samo co rok temu, prawda? Choć znam takich co na każde święta obdarowują innych tym samym podarkiem co rok wcześniej...
We wrześniu miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu Blogowy Szał Mam, o którym pisałam Wam TUTAJ. Organizatorka mocno się postarała, by poza ciekawymi warsztatami, każda z nas wróciła do domu z workiem upominków. Ja dziś pokaże Wam co podarowali nam sponsorzy i co może stać się dla Was inspiracją apropo gwiazdkowych prezentów :)
Bajkowe święta - Trolle, Elena z Avaloru, Vaiana i Star Wars
Z pewnością Wasze dzieci lubią bajki. Nie uwierzę, że ich nie oglądają w TV :) Moja córka ogląda - zawsze oglądała. Oczywiście wszystko to odbywa się pod moim i męża czujnym okiem. Zawsze były to więc kolorowe, edukacyjne bajki z pozytywnym przesłaniem. Chociaż ostatnio nasza jedynaczka przerzuciła się na... Ninjago! Tak, dobrze rozumiecie: dziewczynka, lat 7 uwielbiająca Ninjago. Idąc dalej tym torem, klocki również woli w wersji dla chłopców niż te różowe. Tak już ma :)
Pozycja obowiązkowa na święta
Zaczął się grudzień. A wraz z nim lokomotywa zwana "przedświątecznymi zakupami". Tak naprawdę szał wydawania pieniędzy trwa cały rok (tu promocja, tam wyprzedaż), ale jakoś szczególnie chętni jesteśmy do sypnięcia groszem właśnie w ostatnich tygodniach astronomicznej jesieni. Wiadomo - prezenty. Któż nie chce zostać obdarowany kolejną parą skarpet, plastikowym pistoletem produkcji wiadomej, czy też bielizną, którą zjemy przy pierwszej nadarzającej się... okazji? ;) Właśnie! Dobór odpowiedniego prezentu nie jest sprawą prostą. Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. Nie chcę dziś jednak się wymądrzać. Stworzę może niedługo oddzielny wpis dotykający "problemu" prezentowych szaleństw - wówczas sobie poużywam :)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)